Na wieczność
zawsze mam cię przy sobie,
śpię na twojej połowie,
ziółka parzę w dwóch kubkach
jak lubiłeś, do czubka,
a z polaru koszula
leży na mnie jak ulał
(nadal naciągasz myśli strunę
i w sercu czuję twą obecność,
a ten ostatni pocałunek
musi wystarczyć nam na wieczność)
Komentarze (52)
To się nazywa miłość...niech gości w sercu...na
wieczność...pozdrawiam Aniu.
Wymownie. Prawdziwa miłość, to duchowa obecność po
wieczność. Miłego dnia Anno:)
Poruszające bardzo. Serdeczności
Uroczy pełen miłości i tęsknoty wiersz. Pozdrawiam
serdecznie. Życzę beztroskiego dnia:)
Bardzo ładne wersy miłosne i tęskne, pozdrawiam
ciepło.
Pięknie. Niech ta piękna miłośc trwa, warta
zachowania na długo w sercu. Pozdrawiam Aniu.
Prześliczna czułość i tęsknota!!!