Nareszcie, czyli ukojenie
Wiersz ten jest zakończeniem pewnego rozdziału, jeśli ktoś czytał poprzednie(za co dzięki) to wie o co chodzi. Postaram nie nudzić więcej takimi wierszami(ale nie obiecuje).
Wiedziałem że ten dzień nadejdzie
Tak jak i wiosna po zimie przyjdzie
Naturalny bieg czasu to sprawił
Co jak lekaż uzdrawia ciało
Tak on mą duszę ozdrowił
I nie krócej nie dłużej to trwało
Co wizyta w szpitalu rozpaczy
Kąpiel w łzach zapomnienia
Zszycie zranionego serca
I rehabilitacja na sali zrozumienia
Kilka słów do A.
Tego czasu koniec już nastał
I choć trzy blizny na sercu zostały
To nie żałuje żadnego dnia rozpaczy
Które zrozumienie dla ciebie mnie dały
Dziękuje wszystkim za miłe słowa,które otrzymałem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.