nie potrafie tak odejsc...
spojrz…
na drugim brzegu
slonce
w trzcinach
umiera…
jak usmiechniety
starzec
rozdaje
ostatnie
miedziaki…
...ja tak odejsc
nie potrafie…
spojrz…
na drugim brzegu
slonce
w trzcinach
umiera…
jak usmiechniety
starzec
rozdaje
ostatnie
miedziaki…
...ja tak odejsc
nie potrafie…
Komentarze (11)
Z ciepłem pozdrowień :) krótko...pięknie...i daje
mozliwości indywidulanej interpretacji...
zgodnie z własnym sercem i okolicznosciami... Każde
odejście jest
bolesne...i cierpi strona, która zaangażowało się
więcej.
wiersz wzbudza u czytelnika wiele refleksji, dobrze
napisany, bardzo wymowny choć krótki, nic dodać nic
ując, po prostu wspaniale
Słów niewiele , a tak dużo treści zawiera Twój wiersz
, poza tym daje możliwość interpretacji na wiele
sposobów .
Odejść powoli się wycofując, czy tak nagle ...myślę,
że na to nie ma reguły, a wybór zawsze jest
trudny..taki krótki wiersz, a tak wiele myśli rozbudza
swoja treścią, bardzo dobry !!
jednak w tej formie w jakiej dziś ułożyłaś wiersz jest
ci najbardziej do twarzy.Bardzo podoba mi się treść.
Odejść kiedyś trzeba w takim czy innym stylu- los
wyznaczy nam tek koniec.Ciekawie ujęty temat
Wyrazisty, skondensowany obrazek. Nie martw się.
Słońce nie "odchodzi", tylko "zachodzi". A piękno jest
w nadziei na jutrzejsze przyjście.
Rankiem słońce ponownie wstanie, ponownie sie
"urodzi" Nie jet to umieranie, ale nieustający cykl
życia!
Ciężko jest odejść, ale czasami nic innego nam nie
pozostaje.
Bo bardo trudno jest odejść - jeśli pragniesz
pozostać ....lecz znacznie trudniej jest później
powrócić...mądre myśli w twoich wersach...
Toteż kochana cytrynko nie odchodź, zostań z nami, bo
piszesz cudownie. Wiersz tak krótki, a tyle w nim
treści. Brawo maleńka:))