oczu kiwanie
jak z nadroślem dojść do końca
nie mijając bram gwiazdowych?
czym wykończyć wnętrza wojnę
by nie chciało snów przejmować
jak roztropność czerpać z bieżni;
by przepędzić wrzenia w biegun?
czym swawolnie tworzyć jedność
poprzez giętkość w podniebieniu
jak poruszyć chyżość łóżkiem
słuchających większość ot tak
czym odwrócić pestki smutek
w z łutu uśmiech za tęsknotą
autor
Groschek
Dodano: 2023-07-02 05:43:57
Ten wiersz przeczytano 1227 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
dziękuję Wszystkim :-)
Bywają momenty z w których i przez które nie da się
przejść ani normalnie ani jakkolwiek.
te wewnętrzne wojny tylko burzą spokój ducha.
no masz Ci los.. dla każdego coś
miłego - ale ja nadal pozostanę
heteros-liskiem; dziękuję pomimo
Ciekawe postrzeganio rozważania:-)najbardziej mnie
podnieciła "jedność z giętkości podniebienia" heej