Ogród myśli
Im bardziej czuję, Tym bardziej cierpię...
Miłość wspaniała, jedyna trwa,
Jest jak cudowny kwiat.
Dziś zranił mnie kolec miłości,
Trwam w chwili samotności.
Rozmyślam o tej "dziwności",
O której serce Twe dziś mi powiedziało.
To tak bolało...
Zamykam oczy,
Jestem w ogrodzie pełnym egzotyki.
Spoglądam w głąb siebie,
Tam bójna zieleń, kolory i ... smutek.
Smutek w ogrodzie myśli spoczywa głęboko
ukryty w trawie,
Ale jest - niestety ten fakt dziś się liczy
najbardziej.
Dlaczego choć się kochamy wciąż
niepotrzebne słowa wypowiadamy?
One tak bolą...
Szukam Cię w okół mnie,
Znajduję tylko zdjęcie stojące na
biurku.
Patrzysz na mnie przenikliwym wzrokiem,
Zaczynam się bać...
A ja kocham Cię! - Mówię ci to,
Ty wciąż niewzruszony spoglądasz
tajemniczo.
Aż się wystraszyłam....
Ramka połyskuje,
A ja dalej myślę.
Martwo w okół.
Zamknęłam drzwi,
W ogrodzie moich myśli zapanował pozorny
spokój.
Dziwne w tym wszystkim jest tylko to,
Że niepotrzebnie człowiek tyle myśli - Sam
sobie tworząc problemy...
spoglądam na zdjęcie.. czekam aż się odezwiesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.