Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Oko szatana


Gdy idą boso po rozgrzanym piasku,
piana niczym mleko się warzy.
Morska fala uderza w ich stopy
pragnąc jej widoku ona zmienia się w piękność

Z wielkim sercem i miłością wielką
Lecz zakazaną przed światem.
Więź ich gorąca złączyła ,przed świtem.
Nagle;wybuch na niebie, to w bolach słońce się rodzi !

Promienie padają na wzgórza pokryte mgła poranną.
Na styku plaż zatoki z łąkami bialutka plaża się rodzi i słońcem razi.
Rosa wstająca o poranku, nim się pojawi już znika.

Na złocistej plaży; Bar jego?
On łączy, nie dzieli...
Mienią się z lampionów kolorowe światła; Nie!
To nie jego, on Marka.

Nad Błękitna Laguną rozchodzi się muzyka,
to śpiew Syren słychać.
Wynurzają się ich twarze z oddali, bardzo już się pokochali
Za to im chwała... Walczyli! By miłość przetrwała.

Chcą kochać, a może przerwać, zostawić?
Miliony myśli w ich głowach krąży.
To nie myśli ?
To zabójcy miłości.

Stoją i patrzą na swe rozkochane ciała
za to im chwała, nie po to tu przyszli nie, nie w gości.
Słońce krwisto topiąc się za horyzontem, nie, za niego spada!
Ukazuje, odsłaniając, chłodząc ich rozpalone ciała

Szli jak dzieci, parząc chwilami w rozmarzone, nieobecne oczy.
We mgle zalane łzami plamy na szklistym piasku.
Nagle zjawa, jak grom na ziemię spada!
Czarne chmury jak smoki, jest ich chmara...

To zmory, nie w nich wiara...
Piętrzą, wiją się i ryją,
wyją na bezkresnym niebie
to są ludzi na nich wyzwiska!

Nagle!
Cisza, spokój, jakby nic się nie stało.
Otulił ją dotykiem i ciepłem swego ciała, stali nie wiedząc...
To oko ?Szatana? nad nimi wisiało.

W oddali; Zeus gromami ciska, znikają w ciemnościach
wszystkie zjawy tego uroczyska.
Przy nim strach? -nie, jak ręką odjął
Dla niego to cyklon to normalna sprawa.

Wierzą w to, że golgota byłaby za mała.
Woda błękitna trwa moment, wszystko powraca.
Nagle woda zmienia się w czarną ciecz, jak smoła!
W bialutką plażę uderza.

Rozbudowuje się i z zdwojoną siłą atakuje;
niszczy, łamie, burzy, zabija, porywa! -taka jest jej właśnie praca.
Delikatny, spokojny, powolny, jak Tur się odwraca
To żywioł, po sobie ogrom zniszczeń zostawia.

Potem cisza i pustka powraca
Słychać śpiew dwojga, zakochanych serc z kwiatów wianku?
Zawziętość, walcząca przeciwnościami losu niebios
Zakazana miłość; Wraca.


Volar

Dedykuje mojej kochanej cudownej, troskliwej, wrażliwej Przyjaciółki.

autor

Volar

Dodano: 2011-09-17 01:10:00
Ten wiersz przeczytano 749 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Nadzieja
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

Wiwern Wiwern

Epicki rozmach, zgrabna forma... w ogóle to jest pewna
historia, opowieść lirycznie podana, jak byś swój
własny skrawek Biblii sobie sam dla siebie samego
dopisywał. Z grubsza mi się to podoba i w końcu widzę,
że... na pewno umiesz pisać, coś w Tobie siedzi. Ale
musiał bym to dokładniej prześledzić, wers po wersie,
by mieć ostrzejszy obraz "fabuły". Podoba mi się
zwłaszcza taki przebłysk - "Wierzą w to, że golgota
byłaby za mała" - takie wieloznaczne i glębokie.
Ogólnie - czytałem lepsze teksty na Beju, ale wcale
nie tysiące, nawet nie setki... gratuluję udanej
"publikacji" ;)

siaba siaba

Walczyli o swa milosc i wygrali!Dziekuje za ten
wspanialy wiersz.Pozdrawiam serdecznie+++

HALUSIA HALUSIA

Rymujesz nawet we śnie? Miłość jest biała,niewinna- ta
wielka i gdy rycerz obok Miłość bezpieczna, nawet gdy
chce zniszczyć Oko Szatana Przeczytałam, podoba mi
się opowieść wierszem :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »