[ Ona ]
Podpal moje łóżkowe grzechy
pierzyna już przesiąka potem
czuję smród prawie niemojego -
i nie - Twojego zapachu
Podpal moje włosy - niech płoną naprawde
a wtedy w nich zobaczysz twarz prawdziwego
zła
wtedy podkurczę palce u stóp
będzie mi wstyd że we mnie -
niebo
płonie
piekłem
ale nie zapłaczę.
autor
złodziejka marzeń
Dodano: 2008-03-29 23:08:55
Ten wiersz przeczytano 736 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Może, gdyby bohaterka wiersza zmieniała pościel przed
każdym wejściem do łóżka to nie było by takiej
mieszaniny zapachów - a na wstyd proponuję koniak :-)
no ..no..wreszcie coś świeżego i oryginalnego..bardzo
mnie to cieszy..uczę sie. w ten sposób próbowania
innego pokazywania świata..
zupełnie inna sprawa to postrzeganie przeżywania
miłości jako grzechu..co za cymbał to
wymyślił...????..ale to tradycja...my ludzie nie
dostrzegamy swojej zwierzęcości..ba wstydzimy sie jej
..dlaczego..jesteśmy częścią natury ..co nam dało
czucie sie lepszym od reszty stworzeń tego świata..??