Ostatni oddech
Za oknem chmury swe łzy wylewają,
a wiatry chłodne mocno powiewają
A Ty w pustym pokoju o ciemnych
zasłonach
umierałaś wolno w moich ramionach
Z własnej woli umierałaś
bo życie Twoje bólem było, więc się
poddałaś
Czym życie jest nie raz Ci mówiłem
O tym że warto żyć Ci tłumaczyłem
Mówiłem że jeżeli uwierzysz to życie lepsze
będzie
i wszystko dookoła zmieni się wszędzie
Dlaczego w te słowa uwierzyć nie
chciałaś?
Czy mi nie ufałaś?
Teraz ja za Tobą płaczę
W obawie że już nigdy Cię nie zobaczę
Wtedy mą dłoń do swej ręki wzięłaś
i swój ostatni oddech westchnęłaś
Nie umieraj teraz, Ty musisz żyć!
Bo ja z nikim innym tylko z Tobą chcę
być!
Tak bardzo nad Twym ciałem płakałem
Myślałem że już ostatni raz Cię
całowałem
A Ty oczy otworzyłaś i szepnęłaś mi
szczerze:
"Ja już wierzę"
Dedykowany Annie J.
Komentarze (3)
Wiersz pelen bolu i zalu za ukochana...pisany sercem i
wiara, ze kiedys sie spotkacie w drugim wymiarze,,,
pisany lzami i miloscia.
Forma wiersza wymaga dopracowania, za dużo
częstochowskich rymów; jednak treść mnie wzruszyła,
szczególnie puenta, która pozwala myśleć, że adresatka
wiersza chciała jedynie przekonać się o uczuciu
podmiotu lirycznego i to było powodem dla którego
udała niedyspozycję, która sprawiła, że autor był
przekonany o jej śmierci; mam nadzieję, że dobrze
interpretuję i nie mylę się.
Spokojny, stonowany, smutny, ale z odrobina nadziei
wiersz.Najważniejsze w życiu to kochać szczerze,
wytrwale i do końca.