Otwarcie mówię, to co czuję
Jak mam udawać, że nie widzę,
lub słuch straciłem w tym momencie.
Ja się za takie czyny wstydzę,
nie chcę być z prawdą na zakręcie.
Otwarcie mówię, to co, czuję,
nie boję się wyrażać zdanie.
Bo takiej prawdy potrzebuję,
nie będzie moim zaniechaniem.
Jak mam udawać, że nie boli,
że ktoś mnie rani pustym słowem.
Mój rozum na to nie zezwoli,
na to riposty są gotowe.
Otwarcie mówię, to co, czuję,
nie boję się wyrażać zdanie.
Bo takiej prawdy potrzebuję,
nie będzie moim zaniechaniem.
Jak mam udawać uśmiech szczery,
kiedy mnie dowcip nie raduje.
Obce są dla mnie te maniery,
w których kultura się kotłuje.
Otwarcie mówię, to co, czuję,
nie boję się wyrażać zdanie.
Bo takiej prawdy potrzebuję,
nie będzie moim zaniechaniem.
Otwarcie mówię, to co, pragnę,
nie boję się swych myśli tworzyć.
Bo wiem, co w życiu bywa ładne,
i jak potrawę skromną spożyć.
Komentarze (2)
Mówisz otwarcie rzecz to znana
i to nie przekłam lub przypadek
w końcu co rano do mas pisze
z ekranu całkiem świeży Tadek.
Pozdrawiam z plusem:)))
Otwarcie przyznam, gdy Pana czytam,
radość w mym sercu wnet rozkwita,
Bo w Pana wersach jest przygoda,
pisana życiem, a nie zmyślona.
Pozdrawiam.