Piramidy płaczące
wybojami śliskiej ulicy
którą łamie zbocze strome
spływa metalowe światło
lamp stojących na straży ciemności
na krawędzi rozpaczy
życie
pochylone sylwetki
połamane beznamiętnym stąpaniem
pełzną od źródeł nieba
pachnącego gwiazdami
po ujścia deltowatych bram
w których czają się dzikie gąszcze
najeżone palcami
wykręconymi z niedostatków
tam płacząca litość
tam bezradne współczucie
przepijają niebieskie zasiłki
nadziei na nie powiedzenie
prawdy wprost
tam marzenia są proste
jak nagła śmierć
skrobanego poczęcia
tam plany na jutro
to czarne przestrzenie
w obolałych mózgach
tam wspomnienie o dzisiaj
umiera z chwilą
odwrócenia pamięci
od być
tam miłość ciężarna od kłopotów
jest cicha
jak nic nie znaczące słowa
tutaj trująca melancholia
śpi nagimi splotami
drgających nerwic
trwa w pełnej narkozie
chęci na mieć
gdzieś na piętrach ostatnich
blokowych piramid
światło błękitne
nicią paloną
oknem rozdartym przecieka
czy to Ty w niebie drgnąłeś
by oświetlić dno piekła
czy to łzy płaczącego człowieka
Z tomiku ,,To tylko wszystko,,
Mirosław Madyś




Komentarze (20)
Angel Boy - dziękuję za odwiedziny.
Tomik jest na nabycia. Pozdrawiam:)
Ciekaw jestem tego tomiku :) Pozdrawiam serdecznie +++
Halina53 - dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam:)
Źycie to szczęście i niedostatki...życie to wszystko i
nic, gdy boleść zbyt wielka,
pozdrawiam serdecznie
Ankhnike - serdecznie dziękuję za wnikliwy i pozytywny
komentarz:) Pozdrawiam:)
Bluszcz - dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam:)
Piękny wiersz, który zatrzymuje i wchodzi w głąb i
zostaje na dłużej. Pozdrawiam Mirku :)
Świetny wiersz z bardzo głęboko sięgającymi
przemyśleniami. Naświetlony kadr ludzkości, pragnień i
niesprawiedliwości w przydzielanym losie, pojawiające
się być czy mieć w odwiecznym pytaniu i wyborach i
dokonane wybory. Wszystko to podsumowane
rozdzierającą, choć tak subtelnie przy wydźwięku
wiersza brzmiącą puentą:"czy to Ty w niebie drgnąłeś
by oświetlić dno piekła
czy to łzy płaczącego człowieka".
Wiersz świetny, pozdrawiam serdecznie.
proszę ten wiersz koniecznie przeczytać, mnie
osobiście bardzo poruszył
Broniu dziękuję za życiową refleksję :) Pozdrawiam.
Piękny wiersz. Nie każdy się w czepku urodził. Jeden
jakoś sobie poradzi i lepiej mieszka, drugi nie może
sobie poradzić i pomagają jemu ludzie bliscy, lub
państwo.. Pozdrawiam serdecznie.
anna - dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam:)
Janina Kraj Raczyńska - dziękuje za niezwykle ciepły
komentarz :)
Pozdrawiam:)
na szczęście mieszkam na pierwszym piętrze takiej
piramidy i może dlatego jest tu całkiem przyjemnie.
Ale są takie miejsca, niekoniecznie w piramidach,
gdzie jest naprawdę ciężko.
Sławomir.Sad - dziękuję za komentarz:)
Pozdrawiam :)