Po drabinie do celu

Ocieplam dom, tez /usiądę na zadek./Pozdrawiam
cieplutko.

Lekko ciepło i dowcipnie.
Nie było mnie tutaj kilka
miesięcy, wracam i szukam
Twoich tekstów, ale nie
spodziewałem się, iż będzie
ostatnim przynajmniej tutaj.
Nie jestem w stanie pojąć
Jakie szczyty chcesz zdobywać.
Drabina sugeruje, że nie ma to
związku z poezją.
Tak czy inaczej będzie mi brak
Twoich ciepłych i pięknych
wierszy, tym bardziej, że na
kilka miesięcy jestem unierucho-
miony o czym piszę w wierszyku
"Dziadolot" i czytanie wierszy
jest dla mnie psychiczną
terapią.
Jak zejdziesz z owej drabiny
wróć proszę Elżbieto.
Serdeczności:}

A tym czasem
Miłego dnia:-)

Dziękuję Wszystkim:-) :-)
Pozdrawiam
Może mi się uda wieczorem zajrzeć:-) i po czytać

he he he świetnie wierzę, że dasz radę:) Pozdrawiam
cieplutko.

zatem siły życzę do tego wspinania!

propozycja agaroma lepsza, mz
- Drabina - i nie powtarzasz wspinania,

udanego re-montu:)

Oleńkko dowcipnie pracujesz . Pozdrawiam serdecznie,
miłego dnia.

Potrzeba jest wyzwań, skoro siły w nas,
żeby "siąść na zadku", jeszcze przyjdzie czas!
Pozdrawiam!

Daj tytuł.... drabina
Pozdrawiam ciepło.

Elu, wszystko ma swój czas...remont też...jeszcze
trochę cierpliwości, a z doskoku pisz...pozdrawiam

Obiecujesz, obiecujesz i nadal pracujesz.:)
Fajny lekki wiersz, podoba sie.
Pozdrawiam Olu i dobranoc.

dzisiaj baby robią wszystko,
murują, drwa rąbią, tynkują.
Ale są też i takie robotne,
co siedzą na zadkach i są markotne
Pozdrawiam serdecznie

To już wszystko jasne, a zastanawiałam się, gdzie się
podziewasz.

Ja mam Ambicję Janie:-)
Raz jeszcze dziękuję
Poczytam Wszystkich:-), jeszcze nie teraz
Dobranoc