Pojazdy
Jadą ciągnik, sanie, tramwaje
czasem na światłach niektóry staje.
Płyną kajaki, statki i łodzie
przydatne kiedy w mieście powodzie.
Lecą szybowce, helikoptery,
dowiozą wszystkich nas do opery.
Hej samoloty, balony, sterowce
z dołu popatrzą do góry owce.
Po torach pędzi pociąg i metro.
To już nie ciuchcia jak dawniej retro.
Są też rowery i hulajnogi.
Zastąpią dzieciom zmęczone nogi.
Narty po śniegu, po lodzie bobsleje.
Na aut koła czasem jakiś pies leje.
Nad wszystkim czuwa drogowa policja.
By wszystkich wyłapać to ich ambicja.
A ja ucieknę im na swych wrotkach.
Niech radar wyłapie jak szybkość
zawrotna.
Komentarze (4)
no to faktycznie wszystko w ruchu ;-)
Piękny przegląd środków lokomocji.
Zapraszam do mnie, moje dwa ostatnie wiersze.
dobrze ironicznie... namnożyło się pojazdów lecz nic
nie zastąpi wrotek i nóg :-)
pozdrawiam
Niebawem pojawi się wehikuł czasu, wtedy narobisz
policji kwasu...;-)