Połącenie
opowiadanie gwarowe
Połącenie
Obzierałak zdjęcia downiej porobione do
ostatniej ksiązki pod tytułem 'Zawaternik
ostoł ino".Pomiędzy innymi uwidziałak
zdjęcie drewnianego Krzyza z Pon Jezusem na
drodze do Ubocy.Uwidziałak na tym zdjęciu
cyrwone światełko u nozek Pon Jezusa z
cieniućkimi cyrwonymi niteckami ftore
końcyły sie na wiyrchu zdjęcio.
Domownicy zacyni mi tlomacyć ze to zdjęcie
przesunięte i temu tak sie mi widzi.Mnie
zaś przysło na mysel ze syćko na świecie mo
swoje połącenia, a te cyrwieniućkie nitecki
robiyły wrazenie jakby miały połącenie z
niebem...Ludzie co sie im takie połącenie
urwie bo sie nie modlom, nie chodzom do
kościoła, nie zegnajom sie przed kościolem,
cy tyz kaplickom, to majom takie połącenie
przerwane. Jak sie wyciągnie wtycke z
gniozdka to cichućko wsyndyj, nic nie
działo, a jak sie nie modlimy to tyz ni ma
połącenia z Panem Bogem...Juz od dowien
downa
nad tym myśleli ludzie co sie im takie
połącenie nie widziało totyz starali sie go
przerwać syćko jedno jakim
sposobem...Pomyślałak ze takućko samo jest
i z nasom
gwarom,ucone w piśmie etnografki tłumacom
góralskim pisarzom,ze lepiej pisać po
literacku bo więcej ludzi zrozumie....ale
nie przysło im do , głowy ze gwara jest
takim połąceniem, takom wtyckom kie sie jom
wyłący to nasa kultura góralsko umre...bez
gwary.Kielo to razyj prógowano juz tego
sposobu,w skole,w urzędak,wsyndyj fto godoł
po góralsku był wyśmiewany i trudno mu było
zyć .Ale jakimsi cudem ostało jesce pore
moze nie nowoceśniejsyk połąceń,jesce
pisemy ino po góralsku i wiemy po co to
robimy,coby sie nie podziała nasa kultura,
mowa, zwyki, przyśpiewki, muzyka, odzienie,
architektura i zycie po holnyk polanak....a
przede syćkim wiara, bo bez Pana Boga ani
do proga...Przybacuje nom o tym krzyz na
Giewoncie co go ojcowie nasi postawiyli
coby przysłe pokolenia góroli i nie ino,
bocyli o tym, co jest noważniejse w zyciu a
co ino wozne...
Sukałak zdjęcio do nowej ksiązki juz
sesnostej i uwidziałak to połącenie
pomiędzy niebem a ziemiom z krzyzyka na
Ubocy.Nie roz ani nie dwa razyj korzystałak
i korzystom dalej z tego połącenio choć
juz na krzyzu downo ni ma Pon Jezusa.
Kie idem raniućko w niedziele na spotkanie
z Panem Bogiem i nogi mi odmowiajom
posłuseństwa wołom nie roz w niebo, pomóz
mi Boze pytom Cie piyknie przez cierpienie
Twego Syna, dojść jako do kościółka na
Górce. Jesce nie skońcem pytać kie juz pani
Marysia, abo Basia i pani Teresa, abo i
Jędrek Morcinowski podwozom mnie do
kościółka a nie roz i z powrotem ku mostu
na drodze Junaków...
Połącenie działo, ino sie ni mozemy docekać
kiedy juz nom odnowiom ten krzyz i zawiesom
na miejsce rzeźbe Pon Jezusa.To jedno
zdjęcie podobno nie udane dało mi telo do
myślenio i jesce to, ze duzo góroli nie
ceko na manne z nieba, abo jak fto woli na
to ze wydrukujom jako tym ludziom co pisom
po literacku, te syćkie nase góralskie
przemyślenia, ino zbierajom piniąźki i
drukujom sami, bez tyk syćkik mądrości
uconyk w piśmie,coby cosi po nos ostało
jako zawaternik.Inni zaś co sie im jesce
nie naloło rozumu do usy, cekajom na cud,
ze przecie sie nase władze osotajom i bedom
syćkie gałęzie tyj nasej góralskiej kultury
sponsorować nie ino ponieftore,bo gwara
jest takom wtyckom cy moze takim
połąceniem,cyrwonom cieniućkom niteckom co
to bez niej nic nie działo dobrze, bo jakoz
mo działać bez niej ...Haj.
Komentarze (20)
Bardzo ładny przekaz dałaś nam Skoruso. Serdecznie Ci
dziękuje za to. Pozdrawiam.
Czyta się ciekawie. Jeśli ktoś mówi, że kościół jest
zepsuty, to sam nie wierzy w to co mówi. Kościół to
budynek ale dla wiernych jest Świątynią Boga, której
wrota otwarte są dla każdego bez względu na
pochodzenie, język czy karnację skóry. Dobry katolik
nie powinien oceniać postępowania drugiego człowieka,
bo ona leży w gestii Pana Boga.
Życząc zdrowia i pogody ducha, serdecznie pozdrawiam.
Piękny przekaz o gwarze Skoruso.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia
i udanego weekendu :)
Długi, lecz z przyjemnością przeczytałem :) Pozdrawiam
serdecznie +++
Nie ma to jak gwara! Refleksyjnie;) pozdrawiam i głos
zostawiam ;)
jesteś Wielka przezacna Skoruso;
kłaniam się Tobie z największym szacunkiem
Kocham góralską gwarę, choć nie wszystko rozumiem.
Nie wiem, co to jest "zawaternik".
Piękna gwara.
Dużo moich myśli zajętych jest Bogiem i Jezusem, ale
zepsuty kościół omijam, bo nie chcę w nim być, gdy
przyjdzie Gniew z nieba...
Pozdrawiam :)
Piękny, refleksyjny przekaz oprawiony w gwarę,która
dodaje mu uroku.
Pozdrawiam:)
Marek
Wokół nas jest wiele różnych wartości. A do nas należy
wybór, które chcemy ocalić. Dla Ciebie tymi
wartościami są wiara i gwara. Oby przetrwały jak
najdłużej. Życzę tego Tobie i nam wszystkim, bo bez
wiary i gwar kultura polska byłaby uboższa.
Z największą przyjemnością, jak zawsze, przeczytałem
Twoje góralskie przemyślenia. I dobrze, że niektórzy
na tę mannę z nieba nie czekają... Jakoś w te cuda już
nie wierzę, chociaż...
Pozdrawiam serdecznie :-)
piknie pises Bozenko i tak cymoj
Gwara to zanikające korzenie naszej kultury. Przy
takim ogromnym wymieszaniu społeczności to prawdziwy
unikat. Dzięki Bogu są jeszcze ludzie którzy uzywają
gwary dla i przekazują ją potomnych
Świetne gwarowe opowiadanie, chwała Pani za to, że
pielęgnuje tradycje i język gwarowy, a wtyczki bardzo
ciekawe, tak właśnie jest, pozdrawiam ciepło, śląc
serdeczności.
Skoro Pan Bóg rozumie wszystkich ludzi, którzy modlą
się do niego w róznych językach to jakby miał nie
rozumieć języka Polaków, który składa się z gwary
Góralskiej, Warmińskiej, Kaszubskiej itd.., bo to
wszystko jest mowa Słowiańska nasza z dziada,
pradziada... Pozdrawiam Cię serecznie Skoruso :)