pralka
Zebrałem czas z zegarka
i nakarmiłem nim
pralkę
wyrzuciła mi
w zamian
czysty pomięty dzień
bym go wyprasował
i znów zaplamił
gównem
autor
vladimir
Dodano: 2008-01-03 00:26:30
Ten wiersz przeczytano 836 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
posłuchaj vladimir, nawet gówno może być poezją, lecz
niestety nie w twoim wykonaniu, nie plam naszych
stron--------kto mu dał piórka palec w górę, już widzę
jak się czerwieni
wcale nie jest przesadny... jest taki jakie jest
życie... mnie się podoba :) choć nie każdy dzień musi
być zaplamiony gównem ;] dzięki za komentarz u mnie :*
Człowieczku drogi ,twoja ubogie słownictwo i kompleksy
pozostaw na podwórku ,proponuje troszke poczytać o
poezji a w twoim wypadku poprosić kogoś o
wytłumaczenie jeszcze.
Moze troche przesadnie, ale niezle.
Gorycz w wiersz aż prosi o zmiany piękne z wyobraźni
Drapieżny w wypowiedzi i szczery jak nieraz życie
Pozdrawiam U.