Przebudzenie
Otwieram oczy jeszcze zaspane,
Gwizdek z oddali??...ktoś robi poranną
kawę?
Przeciągam się leniwie-szukam-nie
ma...,
Łożko puste, przykro trochę-jestem
sama.
Alarm????..był?...czy go nie było?
Ciemności egipskie dokoła
Głowa się budzi powoli,
Szmery jakieś - czy ktoś mnie woła?
Ułamki!!!!
HA! Co to jest ułamek..pada pytanie
Biegają mysli po mej śpiącej głowie,
Tak-ułamek to całości kawałek!!!
I zadania poważne w głowie
Dodawać, odejmować, dzielić,
Tu wspólny mianownik,tam licznik, tu
dzielnik,
Iloczyn, iloraz..??Kto mi podpowie?
Myslę!!.. I myślę???
Po co mi to???-ja czekam na alarm!
Tu rząd całości plącze się w umysle,
A..po co mi to?młodzieży to zadanie
zadam!
A ja tymczasem co innego zrobię!
Cisza...tylko kroki na schodach słyszę,
Trzasnięcie drzwiami, dziwne uczucie,
I budzik milczy jak zakazany...?
Nic nie rozumiem-ja powinnam do wanny!
Miotam się jeszcze po pustym łożku,
Mysli ma głowa..nie -to nie pora
kochanków
A mnie to po co?
Ja nie chcę takich poranków!!!!!
Wpada myśl jeszcze jedna w mą głowę..
Coś muszę szybko......? Rozmowa...?
Juz wiem!!-.....Telefon!!!
I Radość poranka od nowa..!!!!
I jeszcze słyszę dziwne miauczenie,
Opuszczam nogi..otwieram okno..!!
Snieg pierwszy widzę, wpuszczam-kota,
Chwila olśnienia-----!!!!
Toż dzisiaj SOBOTA!!!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.