Przedmowa - list opad(ł)
Wybacz Anno – oni Ciebie tak bardzo
kaleczą.
Niby ku czci, a w żadnym nie znalazłam
śladu
twoich stóp.
Takie jakieś sękate, jedwabnych pończoch
niegodne.
Wszystkie mamy wiedzą o czym mowa
i Ty z nieba patrzysz smutno.
Że też Wena pozwala
na - wśród i pomiędzy strofy
pełne ugrzęzi – błotne trzęsawisko.
Takie czasy Anno.
Takie czasy.
Komentarze (61)
Ok. Teraz dotarło. Z rana bardziej myśl staranna i
dociera lepiej.
,, Wybrańcem niebios czy chwalipiętą?
Za życia świętym?"
jestem tylko człowiekiem po prostu człowiekiem ..nie
chwalipiętą ..
a świętym nigdy nie będę ..
bo też mam słabe strony ..
a tak mariat w nawiasie dziękuję i miło mi jest.. że
zaglądasz do moich pisanych słów .. dziękuję ..
Super,pozdrawiam cieplutko :)
Waldi1 - .. ale warto być człowiekiem
..tylko człowiekiem ..to nic nie kosztuje .. mariat ..
=============
Czyżbym była krzesłem czy rowerem?
Nie rozumiem Twojej wypowiedzi. Ale jest tu jakiś
podtekst, więc może proszę jaśniej - o co znowu komu
chodzi?
Tak takie czasy Anno .. ale warto być człowiekiem
..tylko człowiekiem ..to nic nie kosztuje .. mariat ..
Bardzo enigmatczyczny atmosfera i podoba mi sie bardzo
ale jak ide za peelem to gubie puente. Czytam od nowa
i juz wiem a jak skoncze czytac to nie wiem:))))
Moze jak sie wyspie :)))))
:)
Ok, ale tylko powiem tyle - nie chodzi o św.Annę matkę
Maryji.
I powiem też, że zaskakujące są niektóre komentarze,
zupełnie w inną stronę pokierowały wiersz, a ja tylko
o sprawach przyziemnych, tak bardzo nam bliskich. O
poezji.
mariat!Widze ze jestes na beju .Mam prosbe zebys
skomentowala wiersz bo jak dla mnie za trudny
aczkolwiek intryguje:)
To prawda, tajemnicze te pończoch.Czy chodzi, że w
nich poleciały oczka nieproszone ? Może się mylę
Marysiu to mnie wyprostuj. Pozdrawiam i życzę dużo
weny.
To prawda, tajemnicze te pończoch.Czy chodzi, że w
nich poleciały oczka nieproszone ? Może się mylę
Marysiu to mnie wyprostuj. Pozdrawiam i życzę dużo
weny.
To prawda, tajemnicze te pończoch.Czy chodzi, że w
nich poleciały oczka nieproszone ? Może się mylę
Marysiu to mnie wyprostuj. Pozdrawiam i życzę dużo
weny.
nie kumam o co chodzi z tymi pończochami ale to
pewnie tajemnica...pozdrawiam.
Bardzo tajemniczy wiersz ale bardzo dobry przekaz Tak
takie nastały czasy i mam nadzieję ze Anna jednak
uprosi dl aświata nowe łaski
Pozdrawiam serdecznie :)
Pewnie jeszcze wrócę nie jeden raz by się wczytać i
być może odczytam inaczej
Moliczko - Że do dobrego nastroju się przyczyniłam -
chwała Ci Panie, że na coś się przydałam. Czy to jest
postęp, pytasz. Co do postępu - jedno jest pewne, jest
u nas na ul. Strzeleckiej pod tym imieniem przychodnia
lekarska i spółdzielnia pracy. A tu - przy wierszach -
zależy w czyich oczach. Ja mogę widzieć postęp, a ci
co ciągle podstawiają haki, chociażby mnie na złość
napiszą, że antypostęp. Tak że widzisz, jak wszystko -
piękno - to pojęcie względne.