Przenikanie
Pochwaliłem niebo przed zachodem słońca,
myśląc, że nie zdoła niczym mnie
zaskoczyć,
a dostrzegłem gwiazdę pośród ciemnej
nocy,
by się stała tchnieniem dla duchowych
doznań.
Oślepiony blaskiem wschodzącego piękna,
wpadłem przyciągany w konstelację –
Ryby;
żeby nie przypadek, pewnie nadal śniłbym
o tej, która wspólną drogę nam
rozświetla.
Ciemność już niestraszna, zmierza ku
świtaniu,
gdy jak cichy złodziej kradnę cząstki
ciebie,
by poskładać całość – choć nie jestem
pewien,
czy też nie zagaśniesz, zanim księżyc
wstanie.
Dźwigam spory bagaż nocnych oczekiwań,
z trwogą wypatrując pierwszych oznak
brzasku,
by nie przyćmił uczuć – znów nie mogąc
zasnąć,
zgłębiam tajemnicę, którą w sobie
skrywasz.
Czuję przenikanie jakże różnych światów,
zagubionych w próżni między
codziennością
a chwilami szczęścia – w przestrzeń się
unoszą,
by zbudować pałac na marzeniach z
piasku.
Komentarze (47)
Miradora - ładnie, że naprawiłaś uprzednie
przydarzenie, ale nie awansuj mnie Dziecino, na nic to
wszystko. Ja jednak widząc często zagrywki z łapaniem
much przy zgaszonym świetle, czasem się śmieję z tego,
czasem złoszczę. Trafiłaś na tę drugą opcję. Sorry i
dziękuję za naprawienie usterki.
Dziękuję wszystkim czytającym.
Wiktor Bulski, wena ponoć na pstrym koniu jeździ i
głowy nie podstawiałbym pod kopyta ;)
Badzo dobra - artystyczna robota. Głowę dac mogę ze w
prawdziwej wspólpracy z weną.
Pozdrawiam serdecznie:)
*myślę dokładnie tak samo
Pięknie płynie ten tekst, o zauroczeniu duchowym i
marzeniach.
Miłej środy:)
Podpisze się pod, Reglem, mam myślę dla kładzie tak
samo. Dlatego też cenie sobie twoje uwagi pod moim
wierszem i proszę, zajrzyj, trochę poprawiłam :)
W moim odczuciu ten wiersz znamionuje
Twoją poetycką dojrzałość.
Miłego dnia.
re: abandon
Ponoć oraz nie da się ;-)
O jak romantycznie i z miłością.
A spoglądanie w gwiazdy to jest to, co misie, znaczy
się astronomowie lubią najbardziej, pozdrawiam :)
miradora, za przyznanie się jestem pod wrażeniem,
tylko że winy nie widzę, ponieważ dla mnie wszelkie
punkty nie istnieją, chociaż ponoć z punktu powstał
wszechświat :)
Wiersza nie da się przeliczyć na punkty...
Dziękuję.
re: Mariat
To ja!
Nic z tych rzeczy, a już na pewno nie wyrachowanie.
Telefon mnie oderwał od procedur, ale przywołana Twoim
gromkim
głosem - błąd naprawiłam:)))))
Przepraszam, Pani Profesor... :(
mariat, te światy*, mimo zbudowania z pasku, dopiero
są ciekawe, słowo harcerza.
zefir, uczyć się tak, kopiować nie, a z tym bywa
różnie.
Bez urazy, ale nie posłuchałeś moich rad. Poezja to
nie sprzedajna pani za punkty czy plusy. Poezja umiera
w samotności i rodzi się na nowo z kolejnym
wierszem...
Dziękuję za czytanie.
Niepokój emanuje z tego wiersza, przynajmniej dla
mnie, tak jakby ciągła walka dnia i nocy, marzeń i
porażek. Warsztat jest super, wiersz dopracowany,
"zapięty na ostatni guzik".
Miradora, zefir - które z was nie oddało głosu?
Pośpiech czy wyrachowanie?
Niezwykłe są Twoje wiersze...
Podziwiam.