Przy kawie
Wstalam dzisiaj wczesnie rano
I przy stole siedze z kawą
I wspominam moj sen błogi
choc stanelam juz na nogi...
W moim snie zaczarowanym
Bylam z moim pieskiem małym
Na spacerek sobie szliśmy
W ziemi czegos szukalismy
Potem patrze.. dzób wyrasta
Piesek dziobem ziemie chlasta
Cos do kury jest podobny
Jakis maly... taki drobny
Piora mu wyrosły wszędzie
Co to bedzie, co to bedzie!
I zaczyna biec przed siebie
A ja za nim, lecz gdzie - nie wiem
W jakieś krzaki i zarośla
Patrze, a tam skora ośla
Pieska nie ma, kury nie ma
Za to dzwonek się rozlega
Myśle - skora ośla dzwoni
Dzwięk ten moja głowa goni
I sie nagle obudziłam.
Tak przy kawie dziś wspominam...
Komentarze (6)
Fajny wiersz napisany z polotem i wyobraźnią.
Pozdrawiam:)
...do stołu zasiadłam z kawą...
Jaki sen, taki będzie cały dzień :) Miłego dnia.
....filiżanka dobrej kawy pozwala na zrelaksować
się...wspomnieć sny, czasem bez składu i ładu...czasem
wyraziste w treści, niosące przekaz...
Pozdrawiam serdecznie
Podobno sny warto spisywać - jest teoria, że każdy coś
znaczy, ale zbyt szybko je zapominamy, aby się o tym
przekonać.
Pozdrawiam
Dziękuję
Meloniku...To tak piękne że uśmiecham się szczęśliwy
dopijając kawkę...Cudne :)