Requiem dla Mili (bratowej)
Piszę, a łzy same mi kapią...
Choć świat cyfrowy, nikt nie policzy
ile udźwignie serce matczyne...
rzuciłaś pracę, przyjaciół, ŻYCIE,
by po wypadku zająć się synem.
Już aniołowie niosą ci skrzydła
i taką wiarę mam dostateczną,
bo jeśli ty byś nie była świętą
- to się nie piszę na taką wieczność!
autor
anna
Dodano: 2022-02-14 09:56:02
Ten wiersz przeczytano 1959 razy
Oddanych głosów: 70
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (53)
Pomilcze...
Bardzo wzruszający wiersz.
Aniu wzruszyłaś do łez
Jak nikt - zasłuzyła na świętość.
Niech odpoczywa w pokoju, a ja Ciebie przytulam
sercem.
* * *
Wzruszająco!
Zamiast słów zostawiam przytulenie myślą.
Za wiersz o tym, co największe.
Przejmujące.
świat się cały czas zmienia
Wzruszyłam się bardzo.
Pozdrawiam ciepło.
"Już aniołowie niosą Ci skrzydła"
I wszystko jasne.
Jeśli się kocha (a w relacjach matka - sym zdarza się
to często), żaden wysiłek nie jest poświęceniem.
Piękny hołd dla matczynej miłości.
Anno :)) Pięknie piszesz przed Tobą chylę czoło.
Zawsze treść jest bardzo mądra, fraszki ciekawe z
humorem jest co podziwiać. Dziękuję również za stałą
obecność pod moimi wierszami z trafnymi komentarzami.
Pozdrawiam miłej spokojnej nocy.
Wzruszający, piękny wiersz,
Aniu, szkoda, że życiem pisany,
współczuję i przytulam.
Requiem pełne bólu...
piękny, wzruszający wiersz, życiem malowany
pozdrawiam serdecznie