W sadzie
byłeś złodziejem
wąskich korytarzy
w powietrzu
bączek namiętnie
nam bzykał
między udami
śpiew gorącego
fallusa
relacja intymna
zdziera ostatnie
tchnienia
zagryzam szybko
soczystego klapsa
piszcząc że znów
w sad
opętania wlazłam
Komentarze (30)
To już drugi Twój wiersz. Śliczny.
Mam tylko uwagę. "Fallus"
burzy mi nastrój. Jeśli by mi było dane poznać cię aż
tak blisko, jak adresat tego wiersza, to żądliłbym
Cię swoim żądłem, wypełniałbym Cię swym nadmiarem,
albo odwrotnie - zapuszczałbym swą sondę w Twoje
głębie...
A fallusa bym zostawił dla studentek medycyny.
Na razie całuję Cię gorąco w drzwiczki do wąskiego
korytarza
(Widzisz, że umiesz odpowiednie dać rzeczy słowo!) i
marzę...
Dobranoc
Ładnie!Czytam:
"piszesz
że znów wlazłam
w sad opętania"
w międzyudziu
gorejący taniec"
"namiętność
w bzykaniu baczka"
"przemykasz
złodziejskim
wąskim korytarzem"
Aramenko:) Myślę,że czytelnik lubi trochę zawiłości i
domysłów...dlatego inaczej przeczytałam:)
Nie gniewasz się?
Pozdrawiam Ciebie serdecznie:)
Frywolny bzyczek:))))
Romantycznie i smakowicie jest w Twoim ogrodzie.
Dziękuję, za uznanie i odwiedziny u mnie. Pozdrawiam
serdecznie, życząc miłego dnia
Namiętność doznań soczystym klapsem zwieńczona. Uroczy
utwór o bzykaniu w sadzie. Pozdrawiam.:)
zmysłowo z humorem ale i soczyście
o tak i to jak ...pozdrawiam
Ach, ten bączek :-) :-) :-) :-)
Rewelacyjny Erotyk przez duże "E".
Buduje napięcie, to samo w sobie świadczy, że taki typ
poezji jest godny uwagi.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Ukłony ;)
ooo... ależ smakowicie, mięsiście, soczyście, słodko i
namiętnie; bardzo mi się podoba :-)
Super, Aramenko:)
Pozdrawiam:)
Podoba mi się .Ciągnęło do tego sadu...nie dziwota,
soczysty klaps czekał. Pozdrawiam
w łóżeczku zagryzamy podusię a w ogrodzię jabłuszko
lub grusię;-)
Oj, frywolnie w tym sadzie frywolnie, ale soczysta
klapsa, to chyba jakoś mimowolnie. :) Pozdrawiam.
frywolnie no no;)
pozdrawiam:)
jozalko trzeba się rozgrzewać w te chłodne noce i
dnie:))))