A w sercu ciągle tęsknota. Proza.
Zamyślona znalazła się nad strumykiem,
który latem niby wstęga płynął pośród
zieleni i tęczy kwiatów znikając gdzieś
między rozłożystymi wierzbami.
Wróciły wspomnienia, gdy kochała
miłością
bezgranicznego oddania, a będąc
szczęśliwą
zachwycała się otaczającym pięknem.
Podziwiała kępy paproci na brzegu
ciemnozielonego lasu, dolinkę z fiołkami,
które niby poduszka służyły im pod
głowę,
albo, gdy brodzili po kolana w cudnych
kwiatach.
Ścieżkę wijącą się pośród ukwieconych
łąk,
gdzie niczym leśna wróżka plotła wianki z
kwiatów.
Tam też duet tworzył szumiący strumyk i
wiatr
szepczący jakieś sekrety o nawiedzanych
przez duchy dróżkach, a wąwozy porosłe
bujnymi polnymi kwiatami pełne były
tajemnic
romantycznych spotkań.
Teraz złociste drzewa odbijają się w
strumyku,
od czasu do czasu spadają do niego
listki unoszone w zagadkową dal. Smutna
brązowa trzcina rosnąca tuż obok ciągle
wzdycha, bo nie umie wyrazić muzyki tak
jak
woda, ptaki czy wiatr, a niemy świadek
ich spotkań księżyc, nadal odbija się
jasną
poświatą swych promieni w wodzie.
Tessa50
Komentarze (17)
Wzruszająca melancholia z nieodłączną tęsknotą za
nieuchwytną miłością...
pozdrawiam
Ślicznie piszesz Teresko.Pozdrawiam:)
Proza poetycka - to ciekawy gatunek literacki i
dobrze, ze i taki mozemy tu znalezc. Ladnie o milosci
na lonie przyrody, ale mariat ma racje, warto poprawic
o lisciach.
i ja zamyśliłem sie czytając twoje myśli....ujrzałem
obraz namalowany twoimi słowami...jego magiczne piękne
i smutek..jesień nastraja...do nostalgii.....tęsknij
bo kto tęskni kocha.
Witaj Tessa...tak właściwie wszystko zostało napisane,
a co najważniejsze mogę zrobić to pogratulować coraz
lepszego pióra...czyli radzisz sobie wyśmienicie i
piszesz świetnie prozą...powodzenia
"a niemy świadek ich spotkań księżyc" i spadające
gwiazdy w sierpniową noc dały nadzieję... może kiedyś
znów zaświeci słońce?
Teresko ten dopisek to takie moje ciche marzenia.
Piękne są Twoje wiersze :)
"niemy świadek
ich spotkań księżyc nadal odbija się jasną
poświatą swych promieni w wodzie" melancholiczna
wycieczka po śladach przeszłej miłości, pięknie, choć
smutno
witaj Tesso50, znów raczysz nasz porcją pięknej prozy.
dziękuję, niechaj Vena nigdy Cię nie opuszcza.
pozdrawiam serdecznie.
piękny opis przyrody, która zawsze jest wspaniałym
tłem dla miłości...
Jak zawsze romantycznie pozszywane wersy, ale
znalazłam dwa miejsca, gdzie można by dopieścić.
1)"od czasu do czasu spadają do niego
listki unoszone w zagadkową dal." Zapis ten mówi, że
jednoczesnie dzieje się i to, i to. A przecież jak
spadają, to już nie są unoszone. Proponuję - zamiast
unoszone "...niesione wiatrem w dal".
2)" ich spotkań księżyc nadal odbija się jasną
poświatą swych promieni w wodzie." - tu daj po
'księżyc' przecinek.
I pozdrowienia przyjmij.
muszę Ci podziękować:) bo piękny dzień dała
pogoda-byłam na spacerze , a Ty po powrocie dałaś mi
ten piękny tekst i na chwilę znów wróciło lato
-serdecznie pozdrawiam:)
Rozczulasz mnie swoimi wierszami...:)
Wzruszyła mnie Twoja Proza:) Będę miała problem ze
sobą. Muszę powoli wyciszyć swoją wyobraźnię, którą
rozbudziłaś i wrócić do prozy. Życia. :)))
Jak zwykle, pięknie malujesz słowami...pozdrawiam
cieplutko
Znakomity tekst. Proza literacka to mój ulubiony
gatunek literacki, dlatego jako człowiek stronniczy
daje Ci ogromnego plusa+! I pozdrawiam serdecznie! Leo