Sex and Light
Ciągle zły, coś gnębi
Nie tak jak powinno
Nerwy tylko szarpie
Sobie na przekór
Brnie dalej zamiast
Zatrzymać się tu dziś
Więc stój zanim za daleko
Zrobisz o krok
Zanim spieprzysz to
Co potrafisz tak doskonale
Posłuchaj siebie,
Co Ty mówisz
Jak to się nie da
Kto powiedział, że to łatwe
Tylu nie widzi zła
Całe stada lunatyków za dnia
Po ulicach, marzeniach
Depta bez pytania
Wierząc tylko sobie
Niszczą innych
Zabijają naiwność w lepszy świat
Ludzi serca zaklinają w głaz
Tylko w imię czego
Co usprawiedliwi
Kulę wystrzeloną
Wieko trumny zatrzaśnięte
Przez człowieka
Nie tak miał wyglądać świat
Forsa, sex and light
Może warto się zastanowić
Do kąd zmierza ten świat
Do kąd zmierzam ja.
Komentarze (3)
Tam dokąd zmierza przeznaczenie, tam zmierza świat -
dobrze, że się jednak zastanawiasz, ja wolę nie myśleć
o kulach, które zamykają malutkie, białe trumny, wolę
zapomnieć, ja zmierzam ku lepszemu jutru, zawsze,
nawet, kiedy jest mi źle.
bardzo mądry wiersz, zatrzymuje by się zastanowić nad
słowami...ale i Ty się zastanawiasz do kąd zmierzasz
to chyba nie jest źle...podoba mi i jestem na tak
wiele rzeczy mialo byc zupelnie inaczej niz
jest....ciekawy wiersz...