szepty miłości cz3. epilog
wiesz kochanie
zjadłem twój wiersz
na śniadanie
obsypany bakaliami
wersy w polewie
z bitej śmietany
kusił od rana
wachlując rzęsami
i zniknął
między ustami
przyjmij w zamian
moja pani
skromny kosz
z konwaliami
autor



aTOMash



Dodano: 2023-03-23 06:25:50
Ten wiersz przeczytano 1026 razy
Oddanych głosów: 78
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
O takie przysmaki
Halszka M
I tu mnie zaskoczyłaś, ide o tym poczytac;))
Uwielbiam konwalie, choć to ponoć trujące kwiaty.
Czyżby to jakiś podtekst?
Tsmat
Pozdrawiam:)
_wena-
Takie to nasze zycie;)
aż się czuje te smakowite kąski....mniam :)
Kazimierz
Kłaniam sie;)
Graynano
Dziękuję, pozdrawiam;)
Bardzo smakowity epilog!
I jeszcze ten kosz z konwaliami...
Cudnie!
Pozdrawiam serdecznie
:)))
Pozdrawiam Tomcio
Twoje oczy
Staram sie;)
Coś za coś ;)
Smacznie i aromatycznie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Lotka
A dziękuję bardzo;)
Renata
:)))))
SETH88
Klaniam sie;)