TAJEMNE DRZWI
Zamyka moczy- nicość widzę...
Zamykam usta- ciszą krzyczę...
Zamykam uszy- szczerość słyszę...
Zamykam serce- bólem dyszę...
Bo jestem sama wśród tłumu głów,
Bo czuję się tak samotnie znów,
Bo chcę mi się krzyczeć, kopać, bić,
Bo muszę udawać, kłamać i żyć.
Dlaczego dzisiaj? Dlaczego mi?
Dlaczego zrezygnowania otworzyły się
drzwi?!
Dlaczego maski tam wiszą na ścianach?
Dlaczego wskazówek nie ma w zegarach?
Ostrożnie wchodzę, w plecaku mam strach,
Widzę, że brak jest klamki we drzwiach.
Więc myślę: ..wejdę. nie wyjdę już..
Jednak w kieszeni odwagi mam nóż.
I nagle czuje, ktoś wpycha mnie!
Szarpie się! Krzyczę! Nie tego chcę!
Jednak już nie ma wyboru i drzwi
więc pozostaje mi tylko......śnić.....
Komentarze (3)
Bardzo mi się spodobał Twój wiersz, może dlatego, że
jest mi bliski, czasem też tak mam może nie dosłownie
jak Ty, ale bardzo podobnie. Fajne rozważania są w
Twoim wierszu, choć bardzo on smutny jestem stanowczo
pozytywnie nastawiony do niego.
Smutek az kipi...mimo to wiersz chwyta za serce.
Pamietaj, ze zarowno Aniol zla jak i dobra jest w
kazdym nas, i od Ciebie zalezy, ktorego powolasz do
zycia. Ten drugi stanie za Twoimi plecami, kiedy
zaczniesz pisac pozytywnie...
Pozdrawiam
Nie jesteś sama,zawsze ktoś przy Tobie jest.Jakiś
anioł nad Tobą czuwa byś dobrą drogą szła,by nie stała
Ci się krzywda...ładny wiersz.