Tęskniący... wschód i zachód
Dla tej jedynej, kochanej Karoliny...
Wy jechaliście na wycieczkę,
Ja Wam pomachałem troszeczkę.
Ty w Krakowie, Oświęcimiu, Zakopanem,
Ja w Lubinie samiutki zostałem.
Ty zwiedzałaś tatrzańskie Kropówki,
Ja ze złością łamałem ołówki.
Wyjechałem daleko w Polske,
A tu grało Zagłębie mistrzowskie.
W kochanym Lubinie spędziłem życie całe
I pojechałem w miejsca rzadko
odwiedzane.
Lublin, Zamość, Chełm i Łęczna
To złotozielona moc wewnętrzna.
A po środku tej wschodniej krainy
płynie czysty Wieprz wśród podmokłej
wyżyny.
Piękna jest ta rodzinna Lubelszczyzna,
Miedziany Lubin to siła potężna.
Ogromnie tęskniłem tydzień cały,
Lecz teraz wschodnie klimaty powiały.
Komentarze (1)
kiedys uslyszalam ze "najmilsze sa powroty":)