Ty
pomiędzy dłonią a dłonią jest
drżenie
drżą mi łzy niewypłakane
nienazwane kształty i te krótkie dni
gdy świat światem mogłam nazwać
Tobą
pomiędzy dłonią a dłonią jest
dotyk
dotykają mnie sekundy w snach
ulotne dymy szybkich wdechów
wrześniowych nocy jasnych
chwile
pomiędzy dłonią a dłonią jest
krzyk
krzyczą we mnie niewypowiedziane
strachy co niczym koty łaszą się
błagalnie na krawędziach
myśli
pomiędzy dłonią a dłonią
jesteś
Komentarze (3)
Niespełniona miłość...
Niedopowiedziane słowa. Czynią go ciekawym, nad którym
trzeba się chwilkę zatrzymać.
Bardzo ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Ładnie:))
ooo... dobry wiersz, ciekawie zbudowany, umiejętnie
poprowadzona myśl