upalność
leniwie
spływa
kroplami
po czołach
wtopiona w ulice
pustynnych miast
żarem
ubrania
bezwstydnie
z nas ściąga
diluje cieniem
tu lipa tam klon
spacery
wyblakłe
przegania
z promenad
przedrzeźnia nocą
jutro też mój dzień
Komentarze (36)
pieknie-pozdrawiam
Bardzo poetycki upał, ufff.
Pozdrawiam
diluje cieniem
tu lipa tam klon
oryginalny pomysł - miodzio
"diluje cieniem" - super fraza.
Ostatni wers daję nadzieję...
Trzymaj się amnezjo.
ciekawy i piekny wiersz
Piękny "motyl" uśmiechów słońca gorącego. Emanuje
ciepłem serca Twojego.Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-)
piękna poezja ...żar nie u wszystkich ja mam chłodny
zefirek z nad morza ale na plaży same raki czerwone
....po dzisiejszym dniu :-))))
pozdrawiam;-)
Pomijając fakt że jestem chyba na baterie słoneczne,
bo lubię upały, Twój upał bardzo mi się podoba:)))
Pozdrawiam:))
U mnie po upalnym dniu teraz
troszke popadało, ale to wszystko mało, dalej jest
duchota,ciążko oddychać.Bardzo ładny
wiersz.Pozdrawiam.
Upały, kanikuła, fajny klimat:)))
Niedawno jeszcze gnębiły deszcze,
teraz nastały upały! Pozdrawiam!
Malania - damy radę :)
Bomi - uściski za ten chłodek :)
bardzo sugestywny obraz, choć u mnie padało - udzielił
mi się ten upał z wiersza...
diluje cieniem - dobre :)
a tytuł to chyba przekorne nawiązanie do /Nieznośnej
lekkości bytu/ - nieznośna upalność bytu:) pozdrawiam
amnezjo (chłodno:)
Dokładnie, jak w Twoim wierszu - ledwie zipię, wciąż
tankuję, a jutro ma być jeszcze gorsza wścieklica:))
Choineczka symboliczna, ławeczka elastyczna :)