Walc na cztery ręce
Jesienne słońce gubi swe promyki
skacząc po palcach twoich smukłych
dłoni,
kiedy klawisze zmuszasz do muzyki,
i biel zaczernią, czerń za bielą goni.
Wśród złota klonów i buków czerwieni
błyska jak iskry lecące z ogniska,
melodia naszej kochana jesieni,
co tak daleka niby, a tak bliska.
Czasem przeleci nić babiego lata,
jak refren znanej od dawna piosenki,
co w życie nasze uparcie się wplata,
jak owe nuty zrodzone z twej ręki.
Zda się, że muskasz jedynie klawisze,
a lekki dotyk jest jak wiatru powiew,
co się w wiszącą wokół wplata ciszę,
kiedy siedzimy tak głowa przy głowie.
A z instrumentu rozbiegane dłonie
wydobywają to co czuje serce.
To co w nas jeszcze dziwnym ogniem
płonie.
Tę naszą miłość. Walc na cztery ręce.
Komentarze (15)
Twój wiersz tak lekko mi płynął jak "Cztery pory"
Vivaldiego.:)
Lubię takie wiersze.
wiersz płynie jak najlepsza muzyka...
wspólne muzykowanie, rano, w obiad
i tu rym się rwie...
każdy muzykuje kiedy tylko chce.
Pozdrawiam serdecznie
Rytm, nastrój, muzyka, emocje - cudny wiersz...
Tylko powinno być:
w pierwszej strofie "i biel za czernią",
w drugiej strofie "melodia naszej kochanej jesieni,"
Pozdrawiam
Piękny wiersz. Pomijam szerszy
komentarz, aby powiedzieć,
że jest to jeden z najlepszych
wierszy jakie dotąd tutaj
czytałem.
Pozdrawiam:}
Piekny wiersz i tyle ...wielki plusior ..sama
przyjemnosc czytania
Śliczny wiersz:)
Wspaniały wiersz -walc na cztery ręce - W młodszych
latach grywałem ponad 15 lat na harmonii w zespole, w
tym dawne walce na trzy czwarte. Zespół, który
zorganizowałem przy PZGS w Ustrzykach Dolnych, był
znany w rejonie Bieszczad. Zdjęcie czarno białe na
fejzbuku bolesław bis. Pozdrawiam
Powtórzę za Bronisławą.
Kocham takie wiersze.
biel za czernią*
Zagrałeś mistrzowsko, jak najlepszy pianista.
Bardzo ładnie płynie ten wiersz do puenty. Miłego
dnia.
Walc na cztery ręce
miłość co w nas płonie
oj ładnie ładnie
aż westchnełam sobie:)
pozdrawiam:)
Prześliczny wiersz. Bardzo mi się podobał. Kocham
takie wiersze. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Ależ piękny wiersz, zauroczona jestem pijąc poranną
kawę, na moment przeniosłam się w marzenia błądząc w
chmurach - wcale nie chcę wrócić. Brawo autorze!
Pozdrawiam serdecznie
*kochanej jesieni