Wiara i Nadzieja
Stałeś tam
A ja unoszona słowami
Patrzyłam
Jak obejmujesz Szczęście
Podczas gdy Cierpienie
Zostawiłeś w spadku
Swej jedynej
Swej kochanej.
Pewnego dnia zapytałeś, czy kocham
A ja tylko mrugnęłam oczami
I poprosiłam
O czas
Nigdy nie uwierzyłam
Że to zrobiłeś
Czego ja nie umiałam
Leżałam wtedy
Pamiętasz?
A Ty mówiłeś
Że Ci się śpieszy do Wieczności
To wszystko co objąłeś
Rozumem, tak nie logiczne
Stałeś tam
A ja tylko patrzyłam
Z Nadzieją, że się
Odwrócisz
Od Śmierci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.