O wielkich uczuciach.
O wielkich uczuciach
Można pisać bardzo wiele.
Jednak teraz mi się na myśl nasuwa
Smak pewnych wspomnień.
Działo się to latem
Pod naszym Czekanowskim lasem.
Ja wtedy w miękiszu Twych pięknych
I ponętnych ud słodki sok odnalazłem!!!
Ja wtedy w Ciebie wszedłem…
Ty… jeszcze byłaś dziewica
Dlatego tak rozkosznie z radości
zapłakałaś!!!
To dzięki mnie sim loka się pozbyłaś.
Twe policzki od rumieńców się
zaczerwieniły
A od mych pocałunków się zapaliły.
Usta Twoje usta słodkie niczym wiśnie.
A mimo to teraz Twój pocałunek stal się
Tak nie wiele wart!!!
Wtedy wydawało mi się,
Że jestem w uczuć siódmym Niebie!!!
Ale nie bawem sok z zgniłych owoców
prysnął…
I poczułem się jak g…o!!!
O wielkich uczuciach
Można wiele mówić
Jednak ja śmiało stwierdzam,
Że zauważam po czasie,
Że nasz uczucia nie były wielkie,
To znaczy Twoje…
Nie były wielkie,
Lecz małe i podłe!!!
Komentarze (1)
Nie podoba mi się ten wiersz. Ciężko się go czyta.
Może nie wszyscy się ze mną zgodzą ale ja tak uważam.
Wiersze o miłości nie powinny być takie wulgarne.
Niektórzy mówią że rymowane wiersze są nie dobre, ale
może spróbowałbyś napisać wiersz z rymami, wtedy
myślę, że lepiej by się go czytało.