Wielowymiar
nie wiem gdzie jest moje miejsce
krzyczy krzyk
i turla myśli ostrzami
tyle niezrozumiałych granic
zastanawia się cisza
i jawi się otchłanią
otwieram oczy patrzę na sny
przelatują szmaragdowe
tak bardzo jesteś
niedokończonym że nie chcę by
spadały kamienie
z powiek
autor
beano
Dodano: 2022-06-22 21:10:53
Ten wiersz przeczytano 2518 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
Karolu
Bardzo dziękuję
:)
wielowymiarowość
jest naszą wyobraźnią
ale nie tylko...
pozdrawiam
Weno
serdecznie dziękuję
pozdrawiam :)
Robercie
bardzo dziękuję za ciepłe i miłe sercu słowa
serdecznie pozdrawiam
zawsze lirycznie zawsze zostawiasz niedosyt i czytało
by się dużo więcej
Piękny wiersz o miłości, jej cieniach i blaskach,
które mają wpływ na ludzkie życie. Często zakłócają
spokojny sen, bo uparte myśli wokół niej krążą.
Serdecznie pozdrawiam, Beatko :)
Babajaga
Dziekuje za zajrzenie i pozostawienie komentarza
Pozdrawiam serdecznie:)
Beatko - pięknie i smutno.
Czasmi tak mamy,że nie wiemy co począć
Serdecznie dziękuję kolejnym przemilym gosciom
Za slad czytania i podzielenie sie refleksja
Pozdrawiam z cakego serca
Zaniemówiłam, Beato. Znakomity wiersz, niezwykły,
pełen intuicyjnej symboliki. Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo ciekawie ujety wielowymiar uczucia (we snie?).
Troche smutnawy: ostrza... kamienie...
O milosci potrafisz, Beatko, pisac w wyjatkowo
obrazowy, piekny sposob, taki "Twoj".
Pozdrawiam z podobaniem :)
Dziękuję kolejnym milym gosciom za dołączenie do
czytajacych,
Pozdrawiam serdecznie :)
Ciekawy, pozdrawiam :)
krzyk granice sny i łzy... jak cienie są jak gdyby
nic... w nas - po prostu
Ciekawy wiersz zmusza do myślenia... Pozdrawiam Beatko
:)