Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wielowymiar


nie wiem gdzie jest moje miejsce
krzyczy krzyk
i turla myśli ostrzami

tyle niezrozumiałych granic
zastanawia się cisza
i jawi się otchłanią

otwieram oczy patrzę na sny
przelatują szmaragdowe
tak bardzo jesteś

niedokończonym że nie chcę by
spadały kamienie
z powiek

autor

beano

Dodano: 2022-06-22 21:10:53
Ten wiersz przeczytano 2517 razy
Oddanych głosów: 60
Rodzaj Nieregularny Klimat Ciepły Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (62)

Tessa50 Tessa50

Miłość w różnych wymiarach wraca do nas nawet we
snach, czasami aż szkoda że się budzimy...Wspaniale
Beatko, serdeczności dla ciebie :)

Dziadek Norbert Dziadek Norbert


Fajny, ciekawy wiersz wymagający od czytelnika
uruchomienia wyobraźni. Serdecznie pozdrawiam
Beato życząc miłego, udanego dnia :)

beano beano

Marianie
dziękuję za poczytanie
pozdrawiam serdecznie

M.N. M.N.

Witaj Beano, u Ciebie miłość ma szczególny obraz
istnienia... Pozdrawiam Cię serdecznie :)

beano beano

Promieniu slicznie dziękuję
:)

beano beano

Tsmat
:)

promienSlonca promienSlonca

Witaj Beatko.:)
Tak, *wielowymiarowo* i metaforycznie.
Pozdrawiam serdecznie.:)

beano beano

Witaj Krzychno;)
dziękuję bardzo

beano beano

Marcepani
dziękuję za szkrzydła,
jednak dla mnie krzyczy ma większy wydźwięk, wyrażajac
bardziej emocjonalne napięcie, dlatego zostanę przy
swojej wersji.
Pozdrawiam serdecznie:)

krzychno krzychno

Witaj Beatko:)

Dość niezwykły:)

Pozdrawiam serdecznie:)

marcepani marcepani

Podoba mi się ten "wielowymiar". Krzyczy krzyk...
zastanawia, proponuję - przeszywa krzyk

beano beano

Bardzo dziękuję wszystkim przemiłym gościom za cieple
i ciekawe komentarze
Serdeczności przesyłam :)

Rozalia3 Rozalia3

Niezwykle refleksyjnie napisane...
Myśli poszły mi do mojego wierszyczka:) Stan
świtam poterminowym przeludnieniem
w obłokach myśli łatwieje koncept
jeszcze czasami choć kulą u skoku
spokojnie przechadza tętent ostrych kopyt
lżeję nad bezmiarem siebie
unoszę się mgiełką
z pamięcią ciężkości aby nie
utracić środka
Z dużym podobaniem dla Twojego wiersza pozdrawiam
niedzielnie:)

AAnanke AAnanke

W snach ,w marzeniach idealnie, aż się nie chce
obudzić, bo jawa jest jak zimny prysznic.
Obserwuję jak w swoim stylu umiesz obrazować różne
oblicz miłości.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »