Wiersz z dodatkiem

tak to bardze madre słowa.

podob się Burasku, ale z tym dodatkiem
przykombinowałeś. :) ściskam serdecznie :)

dobre porównanie odejść wysoko a zostawić dom samemu
sobie to jest zdrada wobec miłości Podoba mi się
wrażliwe spojrzenie Wzruszający Pozdrawiam ciepło:)

podoba mi się...tak po prostu - a zdrady
(jakiejkolwiek) nigdy nie próbowałam porównać do
wspinaczki na Giewont...choć wspinałam się nie raz :)
jednak coś w tym jest ... no i jeszcze dodam, że
rozbawił mnie Vick Thor swoim komentarzem...bardzo
pozytywnie :)

Mogę zacumować...? + pozdrawiam:)

Takie małe łódeczki,a ile wnoszą:)

Mądre słowa, w obydwu częściach...

Zdradliwy temat - to tak jak z tą knajpą, z której
wychodzi człowiek relatywnie trzeźwy, a po drodze do
domu urywa mu się film...

Dodam jeszcze,że ta kałuża powstała z łez wylanych
przez prawdziwych poetów nad upadkiem beja - tylko w
św. Grafomanie nadzieja!

Co to za miłość jak zdrada, co to za poezja jak w
kałuży? Smutne.

Bardzo refleksyjny wiersz.Tak,patrząc
z góry jest wszystko malutkie,zależy
od nas jak na to patrzymy i co czujemy.
"W dodatku" dla mnie ujęta jest ta sama myśl co na
szczycie Giewontu.Piękny wiersz,smutny.Pozdrawiam
serdecznie.

Oddaję Ci głosik, zasłużony, podoba mi się wiersz, a
dodatek jest ekstra, czyli warto było poczytać:)
pozdrowionka ślę

Zdrada jak taplanie się w kałuży. Tylko taplającym się
źle służy. Na Beju podobnie się taplamy i złudne
poczucie z tego tylko mamy.

Ten drugi wiersz szczególnie mi "przypadł do gustu".
Tak - zarówno wiersze, jak i bej są niewielką kałużą
wobec oceanu życia

dobre porównanie; tak, tu w kałuży jesteśmy wielcy
(nie powinno być "twoja miłość"? :)