Wiersz o niczym...i o wszystkim...
Nie mam dziś pisać ochoty,
Nic też nie mam do roboty,
I tak od niechcenia piszę,
Piszę to co właśnie słyszę.
Albo nie, zmieniam zdanie,
Piszę wszystko, niech się stanie,
Piszę, piszę wszystko piszę,
I tak szybko, że aż dyszę.
Zmieniam tempo, pisze wolno,
Jakbym jechał drogą polną,
Jakbym stanął w jednym miejscu,
I chciał pomóc swemu szczęściu.
Zmieniam tempo, szybciej teraz,
Znowu tempo będę zmieniać,
Nie, nie będę już go zmieniał,
Będę pisał od niechcenia.
Nie mam nic do powiedzenia, trudno,
Jak na biurku mym jest brudno,
Nic nie piszę ciekawego,
Chyba jestem do niczego.
Owszem prawdą, to jest ale,
Brnę w to dalej, bo nie daję,
Nigdy łatwo za wygraną,
Słowa niech się czynem staną.
Komentarze (4)
fajny wierszyk, taki relaksacyjny:) oprócz tego, ze w
jednej linijce się sypnął rytm to naprawde swietnie
się go czyta, szybciej, wolniej, inaczej, pięknie:)
Psikus ci zrobiła wena, ona też tak od niechcenia
tchnęła w ciebie pomysł dość
zabawany. Wiersz o niczym ... ale fajny !
a ja czytam czyta czytam ten Twój wiersz od niechcenia
i bardzo mi się podoba taki sobie wiersz na piątkowe
popołudnie ot light-owy wyszedł Ci tylko jedno mi nie
pasuje klimat ja bym go zmieniła na wesoły bo mnie
rozbawił;)
Super wiersz... Doskonały, taki z życia wzięty.