Wina Boga?
Bóg zesłał na ziemię koronawirusa,
pragnąc zmusić ludzkość do opamiętania,
mówiąc więc dość krótko - nie chciał ale
musiał
przekazać każdemu z nas pewne zadania.
Uruchomił rozum nie tylko od święta,
zmusił nas do większej dbałości o
zdrowie,
byśmy próbowali, chcieli zapamiętać,
że na ziemi nadal potrzebny jest
człowiek.
Mamona nie musi być królową świata,
powinniśmy do niej swój stosunek
zmienić,
boskim jest pragnieniem całą ludzkość
zbratać,
by się nauczyła mądrze życiem cieszyć.
Dziś trudno powiedzieć jakie jutro
czeka,
ostrzeżenie może czegoś nas nauczy,
Stwórca przecież nadal chce kochać
człowieka,
tylko czas zbyt szybko zaczyna się
kurczyć.
Komentarze (190)
Przesłanie jasne i poniekąd optymistyczne. Tak zwalać
wszystko na Boga to odrobina przesady. To tak jakbyśmy
mieli pretensje, że nie uchronił pijanego kierowcę
przed wjechaniem na drzewo. Ale wiersz ładny i
zasługuje na plusa:)))
Witaj Norbercie..... miło cię znowu czytać... :)
takie epidemie czy pandemie pokazują ile złości w
ludziach drzemie.... malutki przykład : w tramwaju
babeczka zakrztusiła się własną śliną co spowodowało
atak mocnego kaszlu. Efekt !!! ludzie prawie ją
zlinczowali (słowem napewno) czynem - wyrzucili z
tramwaju.
Ot, co w nas (ludziach dobrej wiary) zostało z boskich
przykazań....
serdeczności i zdrowia życzę :)
Któż to wie jaki jest przeznaczony dla nas Boży plan,
na pewno coś chce nam powiedzieć tylko czy będziemy
umieli go właściwie odczytać... Pozdrawiam Cię
serdecznie Norbercie :)
...Stwórca miło do nas z niebios się uśmiecha - wtedy
nie zaburzy ci się rytm:))
Wiersz daje wiele do myślenia.
Myślę, że zaistniała sytuacja jest tylko i wyłącznie
winą człowieka. Bóg dał nam wolną rękę i przygląda
się, jak piszesz, jak ją wykorzystamy, co tez
przytaczasz w puencie.
Myślę, że warto wyrównać wiersz dp dwunastozgłoskowca,
dlatego np. w trzecim wersie czytam :
Mówiąc więc dość krótko - nie chciał, ale musiał...;
w szóstym:
zmusił nas do większej dbałości o zdrowie...
W 11/12 warto zmienić szyk :
boskim jest pragnieniem całą ludzkość zbratać,
by się nauczyła mądrzej życiem cieszyć.
Pozdrawiam :)
Czy to wina Boga?
Nie, to nasza zachłanność i chęć rządzenia światem.
Może przyjdzie opamiętanie poprzez skalę strat bo
natura sobie z czasem poradzi - jest odnawialna.
Zgadzam się z Tobą doskonale to ukazałeś .
Pozdrowionka miłego dnia
Zgadzam się z Tobą doskonale to ukazałeś .
Pozdrowionka miłego dnia
Wiersz na czasie. Już nigdy nie będzie tak jak
przed...
Myślę, że jakieś opamiętanie na pewno nastąpi.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję wszystkim dotychczasowym gościom za
miłą wizytę i fajne, mądre komentarze dotyczące treści
wiersza. Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam życząc
miłej niedzieli :)
Po wirusie, Europa już nigdy nie będzie taka jak jest.
EU, zamkła swoje ściany i ani widu ani słychu, a po
epidemi znów się odezwie by narzucać nam swoje prawa!
Wybacz, to nie Stwórca. To my, chora polityka widząca
tylko forsę--globalizacja. Tanio produkować z
wyzyskiem w III świecie i drogo sprzedawać. A to
uzależnienie od kogoś, czyni nas zależnym-
Opamiętanie nigdy nie nastąpi pod przymusem :)
Ciekawa (zorganizowana?)akcja z tym wirusem.
Pozdrawiam Norbercie
To prawda Bóg chyba tu nie ma za wiele do powiedzenia
sama modlitwa nie wystarczy na wyleczenie i
zatrzymanie wirusa ..rozsądek i przemyślenie na
przyszłość może dać efekt zadowalający powstrzymanie
migracji ludzi i ruchu na droach daje czyste powietrze
a ono automatycznie leczy..koło si zamyka ale nigdy
nie zaszkodzi porozmawiać z BOGIEM i się pomodlić w
ciszy:)pozdrawiam serdecznie i cieplutko