Wybaczysz mi?
Jak to jest że mam wszystko czego chcę a w środku czuję się źle...
Chcę odstawić zapach krzywd,
Zdusić w sobie krzyk,
Wytrzeć łzy...
Byle z dala od tamtych dni.
Nie cofnę czasu więc sama siebie pytam
dziś:
Wybaczysz mi?
Za to,że przeze mnie w dzisiejszych
realiach nie umiesz żyć,
Że boli i parzy i żaden okład nie zagoi tej
rany...
Wybaczysz mi?
Każdą nieprzespaną noc,wylaną krew i
zapłakany koc,
Twoje szczęście topione w kolejnej
butelce...
Wybaczysz mi?
Godziny samotności i brak czułości,
Zerwane zaufanie i ludzi odtrącanie...
Wybaczysz mi?
Zatracone marzenia,brak podstaw
istnienia,
Chore sny i wieczne wspomnienia...
Wybaczysz mi?
p.s proszę nie interpretować wiersza w sposób dosłowny,niektóre wyrażenia to fikcja literacka,zostały użyte gdyż pasowały mi do układu rymów.pozdrawiam
Komentarze (3)
ladny wiersz dla kogos waznego. ladne metafory, podoba
mi sie twoj opis o sobie:) mysle, ze mamy wiele
wspolnego. wiersz bardzo dobry, pisany jakby rozpacza.
kochanym osobom wszystko potrafimy wybaczyć i to nie
raz takie jest życie...ciekawa forma..
brak Ci zwyczajnego ludzkiego ciepłego dotyku, a gdy
uzmysłowisz sobie powody tego pewnie zmieni się Twe
ego.