wyznanie
Pod śnieżną powłoką widzę aksamitną
twarz
włosy lśnią promieniem prze dojrzałych
kłosów
alleluja podświadomość śpiewa z chórem
gwiazd
jesteś moją damą ,wyzwaniem herosów.
Ubieram cię w myśli, tęsknoty, obawy
pod Twe stopy dłońmi wyścielam aleje
raz jestem twym czasem zaganianym
cieniem
głosem prawdy w głowie miłości
pragnieniem.
Tulisz się w zadumie różowej nostalgii
chowasz swe pragnienia w kłębach marzeń
wiecznych
jesteś dla mnie kroplą winnego zachwytu
ucieczką od chwil tych- niebezpiecznych.
Pozostań baśnią niedopowiedzianą
mirażem sennym losu drobinką
strawą dla spragnionych wygłodniałych
uczuć
magiczną - czterolistną koniczynką .
Komentarze (1)
Piękny wiersz osnuty mgłą wyobrażni a może bez
mgły.....