ZA ŚCIANĄ
Siedział w kąciku głodny i zbity
Na małym ciele pręgi i baty
Skąpo ubrany rzadko też myty
Poznaje "miłość" mamy i taty
Nie on zawinił że jest na świecie
I nie rozumie co zrobił złego
Jak żywy przedmiot niechciane dziecię
Cichutko płacze myśląc. Dlaczego ?
Nie zna uścisków i ciepła ciała
Matki oddechu jej serca bicia
On biedny chłopiec istota mała
Chce już się nie bać i wyjść z ukrycia
Za ścianą rozpacz strach i cierpienie
Błagalnym krzykiem dzień się zaczyna
Po kątach stoją zbolałe " cienie"
I tak się zbliża czarna godzina.
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (16)
Wielki dramat, i ta czarna godzina.
Dramatyczny
bardzo smutny
Nie potrafiłam przeczytać bez łez.Uwoelbiam
dzieci.Właśnie przeszlam na emeryturę po 30 latach
pracy z nimi. Dziś tulę do siębie 2 kilkumiesięczne
wnuczki i trudno mi czytać takie słowa.Zabrałabym
dzieci takim rodzicom, bo na nie nie
zasługują.Ktokolwiek wie o takich sytuacjach, powinien
zareagować.
Nie można przejść obojętnie obok Twojego wiersza...
Bardzo poruszający przekaz.
a dlaczego cienie w cieniu cudzysłowów? uwolnij je to
przecież dozwolona metafora w poezji;
Cierpienie dziecka zawsze porusza.
Czasami myślę, że wielu ludzi nie zasługuje na to by
być rodzicami.
Miłego dnia.
Oj,żal mi się zrobiło tego dziecka.Pozdrawiam.
Bardzo poruszajacy wiersz, bardzo.
dramatyczny wiersz, bardzo poruszający:)
Za serce rwie ze w niektorych przypadkach to nie
wiersz a realia/ przykra tematyka , oddales ten
dramatyzm sytuacji/ pozdrawiam
Wzrusza bardzo. Pozdrawiam
Poruszający wiersz i doskonały przekaz.
Pozdrawiam
Bardzo smutny i poruszający wiersz. Pozdrawiam
Za ścianą rozpacz strach i cierpienie
Błagalnym krzykiem dzień się zaczyna
Po katach stoją zbolałe " cienie"
I tak się zbliża czarna godzina
bardzo smuntny sklania do przemysleń......