Żal pluszowego misia
Wyrzuciłeś mnie ze swego serca,
Jakbym była niepotrzebnym plusowym
misiem,
Którego kiedyś kochałeś najbardziej na
świecie,
A który teraz z Twojej woli ląduje w
koszu
Obok innych rzeczy bijących nudą.
Leżąc tak, nie mogąc się ruszyć, ani
odezwać
Myślę, jak wyjść z dna pojemnika
I do Ciebie dojść...
Próbuję, wspinam się w górę,
Ale nagle spadam.
Nie mam już siły, aby wstać.
NIe chcę się poddać,
Chociaż w głębi mojej duszy
nadzieja na powrót już nie płonie wielkim
ogniem.
Został tylko mały płomyk,
Który dogasa z wolna.
Mam jedno pragnienie:
Przypomnij sobie o mnie,
Weź da rąk, przytul jak dawniej.
Tylko tyle. Czy to tak wiele?
Odpowiadam sobie: tak.
Wszystko się zmienia.
Zastąpiłeś mnie kimś innym,
Kogoś innego przytulasz, całujesz
kochasz...
Chcę jeszcze tylko zapytać:
Czy mógłbyś wstawić mnie chociaż w półki
swej pamięći?
W Twojej odpowiedzi słyszę zimne "nie".
Więc leżę dalej, bez życia
I wspominam, marzę oraz myślę:
Czym na to zasłużyłam?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.