Zbyt wiele szarego koloru
Nie potrafię się dostosować
Nie potrafię zrozumieć łez
Może muszę się odizolować
I odejść daleko gdzieś
Zbyt wiele szarego koloru
Zbyt wiele słonych kropel
Ponura atmosfera wieczoru
Zamiast serca zimny sopel
Oczy koloru stali
Z pozoru pełne gwiazd białych
Szczęście już dawno w oddali
I radość z przyjemności małych
Czarne chwile płyną przede mną
Nie chcą zostawić mnie
Uśmiech próbą daremną
Taka już jestem- przepraszam Cię...
autor
skrzatka
Dodano: 2006-08-21 08:01:48
Ten wiersz przeczytano 450 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.