ŻEGNAM WAS...
Bej magię traci...
Na chwilę, na zawsze ?
Jeszcze nie wiem...
odwiedzać i komentować
zamierzam wciąż...
Coś się skończyło
wypalona jak glina
nie stwardniałam do końca
pod palcami kruszę się
słowa zastygły i już nie kuszą
palce nie tęsknią do pióra
ostatnie wierszydło pisane z bólem
troszkę żal żegnać się z wami
odpocząć muszę jak ptak po migracji
może uda mi się kiedyś powrócić
do miejsca wylęgu moich gniotów...
Jeśli ktoś chce mnie czytać zapraszam na stronę: cangaroza.ucoz.pl. Tam jeszcze chwilę pisać będę... Buziaki ciepłe przesyłam :*
Komentarze (47)
...smutno się zrobiło.Czyżby "klony"?...Nie zwracaj na
nich uwagi. Twoje "motyle" są śliczne.Wierzę jednak,
że powrócisz...mocniejsza :-)Pozdrawiam i uśmiech
zostawiam :-)
wydaje mi się że ta "zdolność klecenia" przydała mi
się do tego że zalogowałam się na tym portalu i
poznałam współczesną poezję/ o niektórych z was będą
się w szkołach uczyć/Poezję czyta się duszą i czuje
się ją lub nie, bo przyznacie że czasami forma
przerasta treść.Wszelkie współzawodnictwo w sztuce
niszczy jej sedno.Piszmy, komentujmy ale punkty a
punkty traktujmy lekce.....
Dam sobie rękę uciąć, że Ania jest ostatnią osobą,
która uganiałaby się za stalówkami. Skoro przestaje
pisać tutaj - może ma jakiś ważniejszy powód od
zbierania tego typu nagród. Jeśli komuś zależy na
głosach, zdobywaniu stalówek - proszę bardzo. Na Beju
przecież o to (chyba niestety) chodzi. Bo poziom
zaawansowania autora na tym portalu nie świadczy o
faktycznych umiejętnościach.
To oczywiście tylko sugestia. Nie tędy droga( myślę o
pożegnaniu). Wielu autorom tylko się wydaje, że mają
wenę, myląc z nią - łatwość klecenia. Będące zwyczajem
Beja chwalenie z zasady - wpływa niekorzystnie na
niezbędny krytycyzm wobec własnej (wy)twórczości.
Podejrzewam, że porównała Pani swoje umiejętności z
innymi, zraziła się do panującego na Beju zwyczaju:
jak nie komentujesz, to nie egzystujesz i chyba
zrozumiała jaką wartość mają stalówki. Pisać warto,
jeśli widzi się w tej czynności zalety. Komentować
warto tylko wtedy, gdy tekst wywołuje
emocje(niezależnie czy pozytywne, czy negatywne) i
tylko merytorycznie. Komentarze w rodzaju podoba się,
pięknie itd. to nic innego, jak albo szukanie głosów,
albo lista obecności. Obydwa bezwartosciowe. Co więc
robić? Pisać z namysłem, pozwalając wasnym tekstom
dojrzeć i komentować krytycznie, bo chwalców nigdy
nie zabraknie.
Aniu, Aniu, Aniu...chyba żartujesz z tym wierszem,
hmm? Ja na pewno się z tym nie pogodzę...;( nie
ujmując innym Autorom tutaj - wszyscy tworzą ciekawe,
nie raz świetne wiersze, ale Ty wnosisz tutaj sporo
radości i humoru. Popatrz, ja niekiedy też miałem
myśli, by przestać publikować swoją "twórczość" i co?
Nadal tu jestem! Dlaczego? Między innymi dzięki takim
ludzikom jak Ty! Zawsze czekam na komentarze, a może
wśród nich znajdziesz się i Ty? Ehh, smutno mi :(Bej
straci magię, jakąś cząstkę jak odejdziesz...wiersz
mnie poruszył i jakoś mi tak smutno. Pozdrawiam Cię i
dobrej nocy
Bomi ja pisać nie zamierzam przestać:) A moja
Szuflandia istnieć nie przestała... Na Bejku tylko
odrobinkę mnie pokazałam...:):):)
Smutek będzie mnie witał na Beju a łzy
rozmoczą słowa pisane odchodzisz Aniu
tak z zaskoczenia tworząc w mym sercu olbrzymią
ranę.Żegnam a raczej do zobaczenia bo Ty powrócisz
mając dużo do powiedzenia.Pozdrawiam :((
Ja miałam dwa lata przerwy, a jednak wróciłam,czułam
potrzebę.
Pozdrawiam najserdeczniej.
sari, przecież nie piszemy dla beja czy innego portalu
- dla siebie, bo lubimy, to nasz sposób wyrażania
myśli; na pewno pisać nie przestaniesz, chyba że
zaczniesz malować... pozdrawiam i powodzenia,
powrotu?:)
Buziaki ciepłe po raz ostatni :) Dziękuję za
komentarze i odwiedziny :):) Trzymajcie się ciepło i
piszcie. Ja czytać będę...
Kto będzie tak czarował ?
Myślę, że to chwilowy nastrój, który minie..
P.S Bej magię traci ... ? To zawsze kwestia
interpretacji i próba odpowiedzi na pytanie : co jest
celem ?
Różnie z nim bywa, bo to przecież jeden wielki
organizm, więc czasem, jak my przeżywa upadki i wzloty
- po prostu żyje ... Pozdrawiam :)
Sari, ja ostatnio nie pisałam dwa lata - wena wzięła
urlop :), więc rozumiem, o czym napisałaś. Było mi z
tym źle, ale nic na siłę; wróciła ni stąd ni zowąd i
znów rozsiadła się w swoim bujanym fotelu i mojej
głowie. Póki co nam ze sobą dobrze, ale jutro nie
wiadomo, bo życie to taka sinusoida. :)
Świetny, szczery wiersz - ładuj akumulatory i wracaj !
Pozdrawiam ciepło !
Kazap zgoda to my tworzymy Bej... Tylko kijem rzeki
nie zawrócisz... Ja ze swoim trzeźwym spojrzeniem
widzę to troszkę inaczej.Baczną obserwatorką jestem...
Sari - to my tworzymy Bej
i to od nas zależy jaki on będzie
odchodząc zamykasz tylko drzwi nie dając szans na
walkę także i Sobie ....więc pozostań i dopełniaj
dzieła - ale wybór należy do Ciebie