ŻEGNAM WAS...
Bej magię traci...
Na chwilę, na zawsze ?
Jeszcze nie wiem...
odwiedzać i komentować
zamierzam wciąż...
Coś się skończyło
wypalona jak glina
nie stwardniałam do końca
pod palcami kruszę się
słowa zastygły i już nie kuszą
palce nie tęsknią do pióra
ostatnie wierszydło pisane z bólem
troszkę żal żegnać się z wami
odpocząć muszę jak ptak po migracji
może uda mi się kiedyś powrócić
do miejsca wylęgu moich gniotów...
Jeśli ktoś chce mnie czytać zapraszam na stronę: cangaroza.ucoz.pl. Tam jeszcze chwilę pisać będę... Buziaki ciepłe przesyłam :*
Komentarze (47)
zamierzam...
Do miłego, sari.
Chyba każdy z nas miał taką chwilę...:)
Wrócisz :)
zamierzam* mała literówka
kazdy ma Swoje zycie:)
wszystkiego dobrego:)