W zimowe noce
Jeśli to ma być ostatni wpis, to niech będzie na wesoło:).
-Mistrzu, co czynić, kiedy małżonka
gazuje,
co morowym powietrzem w sypialni
skutkuje?
- Zbliż świecę do jej pupy, wtedy gaz się
spali,
uważaj, by ci ogień twarzy nie osmalił.
Gdy gazów po kapuście wiele w kiszkach
będzie,
to i niemało drewna w zimie zaoszczędzisz.
- A jak mnie ta przypadłość w nocy się
przydarzy?
- Poproś żonę, niech zważa, by testes* nie
sparzyć.
*jądra
Koniec, czy nie, było mi tutaj bardzo miło i za wszystko Wam dziękuję. Namiary na mnie na: www.marekzak.pl
Komentarze (23)
jak zwykle bardzo fajna, wesoła fraszka Marku.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego,
radosnego weekendu a jest się z czego cieszyć :)
Teraz to już chyba nie ostatni.
Uśmiechnęłam się. Pozdrawiam serdecznie
Jeszcze raz dzięki za Wasze wpisy, teraz i w
przeszłości. Może rzutem na taśmę Bej przetrwa, bo jak
mawiał Kazimierz Górski: dopóki piłka w grze.
Pozdrawiam
W dobie wszelkich suplementów diety (dla mnie to
dziwne określenie, co ma to wspólnego z dietą?) można
się ratować nimi i usuwać skutki niewłaściwej diety.
Chyba też pomaga Espumisan i pewnie kilka innych
specyfików dostępnych bez recepty.
Wiersz fajny z uśmiechem.
Przy okazji wielkie dzięki za wcześniejsze, które
miałam przyjemność przeczytać.
Pozdrawiam pięknie i życzę wszystkiego co najlepsze.
;-)
Sławku, jeśli strona ma przestać jutro działać
(15.03.2024), to Dziękuję za każde słowo, głos,
uprzejmie wyrażoną opinię i mam nadzieję, że gdzie
indziej przyjdzie mi mieć przyjemność czytać Pana
twórczość :) Pozdrawiam Serdecznie +++
++++ :)))
Wiecej nie napisze,
bo ledwie dysze. :)
Do nastepnego wiersza, Marku. :)
Nie ma Beja bez Mistrza - stworzyłeś markę ;) Dziękuję
za wszystko. W razie czego - kontaktu nie stracimy :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za waszą obecność. Trochę absurdu i groteski
na wywołanie uśmiechu. Pozdrawiam i czekamy, co się
wydarzy.
Ciebie Marku, to ja juz na innym portalu wyczailam;)
Do jutra!
Jakbym potrzebował rady Mistrza - będę mailował. A na
razie do jutra!
Super i tyle to wszystko warte co wyjdzie z pod pióra
i nie tylko
Ha ha "wybuchowy" wiersz ;)
A na tę przypadłość mówią: jakby nie ten dech to by
człowiek zdechł ;))
Pozdrawiam i też dziękuję za Twoją przede wszystkim
wesołość i mistrzowskie fraszki :)
hihihi.. Mistrzu masz pomysły.. swietnie.. :))
Marku rowniez dziekuje. Pozdrawiam i do jutra :))
Dieta lekkostrawna by się obojgu przydała ;)
Pozdrawiam
Po Gombrowiczowsku wyszło na koniec, wielkie p.
Koniec i bomba.!;)
Co złego to nie ja :)