ZOSTAŃ
Tak chciała, by ją przytulił,
więc niespokojnym wzrokiem
patrzyła na oddalającą się postać.
Tak chciała krzyknąć, by zawrócił,
lecz słowa ugrzęzły w zaciśniętym
gardle.
Nagle odzyskała władzę w nogach,
zaczęła biec najszybciej jak mogła
w kierunku, gdzie znikała jego postać.
Była bardzo blisko, gdy niespodziewanie
za zakrętem zniknął, jakby we mgle się
rozpłynął.
Stanęła bezradna i zagubiona,
zaszkliły się granatowe oczy,
a od szlochu już drżały ramiona.
Kątem oka zerknęła jeszcze w tamtą
stronę
i znów zobaczyła męską postać tak
znajomą.
Ze wszystkich sił rozpaczliwy krzyk
wdarł się w cichą przestrzeń
- Tato, tato nie odchodź! ZOSTAŃ!!
z serii Dziecięce modlitwy
Komentarze (8)
smutne, ale prawdziwe... podobno to dzieci nie dbają o
rodziców.... ale czy aby na pewno? właśnie ten wiersz
to obrazuje.
Rodzice często nie dostrzegają Miłości swoich
Dzieci...niestety tak jest...dzieci smutne, wołają o
zauważenie...smutny wiersz...
Bardzo smutne przesłanie wiersza ja już mojego Taty
nigdy nie zobacze, chyba że istnieje jakieś drugie
życie,może dlatego że jego już nie ma, Twój wiersz tak
głęboko trafia do mojego serca;(
Piękne słowa oddane sercem.Czasami ciezko sie pogodzić
z odejściem kogoś wartościowego.Klimat wiersza teskny,
ale miły.
Bardzo przejmujące i smutne są wszystkie Twoje wiersze
z tej serii
Mimo rozpaczy w wierszu, ile jest też w nim miłości
dziecka.
Chyba te wspomienia są nam wszystkim znane paląc
świeczki wiemy ze ich nie ma z nami ,lecz sa w naszych
myślach bo ich wciąż bardzo kochamy.
Piekne choc smutne słowa .
śliczny wiersz ja oddala bym wszystko by mój tato mógł
wrócić i zostac i choć raz jeszcze mnie przytulic ale
to nie możliwe