Zrozumieć
(...nie sposób przymykać oczy na ludzkie cierpienie...)
Szum drzew kołysze mnie do snu
Bicie serca wolniej stuka między
sekundami
Niekoniecznie musi tak być
By wstawać by żyć, by szukać swych snów
Musisz zrozumieć że księżyc twój brat
Słońce siostra
A to twój los w powietrzu płynie
Wciąż widzę twe oczy twój uśmiech
Zapach perfum
Trzymam w ręku książkę
Którą tak bardzo lubiłaś
To poezja życia mi cię zabrała
Porzucony zostałem na rozdrożu
Jak pustelnik na pustyni przeznaczenia
Śpiew ptaków daje mi siłę
Bym mógł się podnieść
Lecz me dłonie wciąż się trzęsą
Jakbym miał już odejść
Zapłakane szyby
Dziś padało
Już nie wzejdzie słońce
07.01.2007.
(...bo człowiek jest za kruchy...)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.