Życie jak dziecko
Nieśmiały uśmiech…
Łagodne spojrzenie…
Pierwszy dotyk…
Smak…
Miłość jest jak dziecko…
Niewinna…
Jeszcze pod skrzydłami rodziców…
Stawia pierwsze kroki…
Wciąż jest taka maleńka…
Dojrzewa..
Rośnie w siłę..
Pragnie coraz mocniej… coraz
więcej…
Wydaje się taka silna, a jest taka
słaba…
Wystarczy delikatny podmuch niepowodzenia,
a biegnie z płaczem do miejsca, gdzie czuje
się bezpieczna…
Ukrywa się w ramionach opatrzności, która
nad nią czuwa...
Kiedy znów nadchodzą słoneczne dni wychodzi
z ukrycia…
Znów kiełkuje…aby
zaowocować…
Aby żyć...
Wydaje się, że tym razem się uda…
Że będzie szczęśliwa…
Lecz okrutne życie miażdży ją swoim całym
ciężarem…
I ginie…
Samotna…
Opuszczona..
W smutku opuszcza swoje miejsce, by znów
się odrodzić jako silna, choć
zabójcza…
Nienawiść…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.