*** (gdy mąż za granicą...)
z każdym twoim słowem
rozpalam się cała
sercem, myślą, duszą
niczym oszalała
łykam każdą chwilę
lokuję w pamieci
jak ksiądz przyjdzie każę
mu wszystkie poświęcić
wariatką znów jestem
swej własnej miłości
konam z pożądania,
tęsknoty, zazdrości
to wszystko przez ciebie!
zostawiasz mnie samą!
jak raz na pół roku
mam być
zwykłą żoną
normalną kochanką
i wzorową mamą?!
Dla wszystkich kobiet, które muszą czekać... :(
autor
Miśka C.
Dodano: 2009-01-15 09:14:05
Ten wiersz przeczytano 3259 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Raz na pół roku to najlepiej być tylko kochanką :)
Cierpliwości ... będzie na emeryturze a Ty jego żoną .
:)
Takie jest właśnie życie, długie rozłąki, tęsknota,
nie dopowiedziane słowa... Jak tu sprostać
wszystkiemu?