* Kamienna przyjaźń *
...czym jest przyjaźń? czy może być większa od miłości? czy zniesie te wszystkie trudności i przeciwności, które poznam i które mi ofiarujesz?Miłość zniesie, a przyjaźń?...tak, czy nie...
ofiarujesz mi przyjaźń bez zbędnych słów
dar tak ciężki kładziesz w moje dłonie
przyodziewasz płaszczem pocerowanym
bólem
mam go przygarnąć, ochronić, albo i nie
ten płaszcz nasiąknięty rozpaczą, końcem
starganej miłości, która już odeszła
łzy jeszcze nie wyschły z chusteczki w
kieszonce
aria o uczuciu wśród gór nie
przebrzmiała
ciężki dar jest i ja bardzo boję się
cierpliwość, uczę się jej w codziennym
chlebie
nigdy smaku żadnego jej nie poznałam
takiego ciężaru w dłoniach nie trzymałam
milczę, nikt nie może w rozterce mej
pomóc…
zaufałeś mi do bólu i ostatnich granic
ale ja nie umiem nawet swym sercem jej
poczuć
nie potrafię dziś zaufać nikomu i za nic
czy ja się tego trudnego języka nauczę?
czy potrafię zrozumieć alfabet
przyjaźni?
i na swej nowej drodze nigdy nie
zawrócę,
pragnę jej bardzo, bo z tobą żyć mi będzie
raźniej
jeszcze jej nie wzięłam kamiennej od
ciebie
a już jej moc czuję na swym własnym
cieniu
ale gdy zanurzę się w niej jakoby w
panieństwie
będę wreszcie spełniona w życiowym
szaleństwie
Powędruję w dziewicze zakamarki serca Tam odczytam zapisane nieznane mi treści Kiedyś je tam anioł zostawił na czarną godzinę Odczytam, ale czy zrozumiem to jego przesłanie? Aniele, znów Cię potrzebuję! Sfruj do mnie na ziemię! Czekam z utęsknieniem…nie zwlekaj…., bo czekam!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.