Moja urocza ziemia śląska
To ty pokazujesz mi Śląski krajobraz
Mieszkam tu od urodzenia i doznaję
olśnienia
Czarne hałdy zamieniasz na wzgórza
piasku
Ukazujesz miejsca które w piękno zmieniasz
Kominy hut i kopalń, stroisz w kwiaty
krajobrazu
Pyły, dym – ty oczyszczasz w zdrój
powietrze
Słucham śpiewu organów, przy kościelnym
ołtarzu
Ukazujesz mi piękno których nikt nie zetrze
Przybyłaś jak novum, w mój magiczny
świat
Pokazujesz mi piękno śląska które miłością
woła
Stuletnie strojne kamienice, pełne
olśnienia
Wokoło barwne kwiaty, wieniec zieleni
dookoła
Gardła martenów, złotem lśnią jak pełnia
słońca
Iskry strzelają po niebo, jak wachlarz
korali
Ile rozpalić ognisk w sercach śląskich
trzeba
By piękno tego miejsca poezją rozpalić
Przyniosłaś mi dziewczyno piękno pisane
płomieniem
Dajesz mi w dłoń oręż jak dwugłowa
pochodnia
Mówisz, poeto ze śląska, piękno poezji
chwalisz
Słońce nad tobą , w twoich słowach pełno
ognia
Czuwa nad nami wiele aniołów, tych od
ciężkiej roboty
Wykuwamy co dnia dobro dla siebie i
innych
Opisuj poeto, trud prostych ludzi pełnych
cnoty
Zawierz słowom dziewczyny, czarny Śląsk
jest zloty
Autor:slonzok
Komentarze (7)
Kochany nasz Ślonsk... Szacuneczek :))
Myślę, że ta dziewczyna to muza poezji, śląska muza
poezji. Pozdrawiam, ładnie o swoich stronach
rodzinnych. Pozdrawiam :)
Wiersz przepełniony dumą i miłością do miejsca w które
jest całym światem...ładnie:)
Karolku - obok mnie mnie mieszkają od dziesiątków lat
przybyli ze wschodu- do końca swego życia nie
pokochają tej krainy- oni tak jak ja kocham Śląsk -oni
rubieże i daleką Białoruś. Ale mało o niej m popiszą,
smutne
Bolesławie czytając Twój wiersz
widzę ja bardzo jesteś dumny ze
swoich korzeni Sląskiej ziemi
pięknie opisy jak pisze Malania
Czarnego ale Złotego Sląska
Witam. A ja polubiłam Katowice, jeszcze nie dawno tam
byłam. Mam miłe wspomnienia ze Spodka. Przez ostatnie
trzy lata byłam tam co dwa tygodnie. Miłego dnia
Nie da się ukryć, że całym sercem kochasz Twój
czarny/złoty Śląsk.
Mnie nie udało się polubić Katowic. Byłam tam raz, na
zaproszenie i każdego dnia wracałam do domu jak
kominiarz:)) Ale to było dawno.