Może jednak
Chcesz mnie przytulić do serca?
Zrób to, proszę.
Nie marnuj chwili w rozterkach,
opleć włosem.
Niechaj poczuję znów ciepło,
zalśnią żądze.
Na szczyty uniesień wespną,
wzejdzie słońce.
Mroki rozświetli nadzieja.
Liść jesienny,
pokaże spadając z drzewa
pójść którędy.
Codzienność oplotom dłoni,
dwa uśmiechy,
niepewnie tlący się płomyk,
odda pieczy.
autor
Leszek
Dodano: 2005-09-24 21:28:52
Ten wiersz przeczytano 702 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.